Dom Kombatanta w Zielonej Górze zacznie znów działać w połowie października

• W Domu Kombatanta zostało wykryte ognisko koronawirusa.
• Mieszkańcy zostali ewakuowani.
• Jest plan wznowienia działalności DPS-u.
• W DPS-ie planowane są zmiany. Powstanie m.in. izolatorium.

O wznowieniu działalności Domu Pomocy Społecznej dla Kombatantów w Zielonej Górze mówił w piątek, 9 października wiceprezydent Krzysztof Kaliszuk. Szczegóły przedstawiał w Lubuskim Urzędzie Wojewódzkim.

W DPS-ie nastąpią zmiany. - Jeden z czterech pawilonów - pawilon A, który ma osobne wejście - będzie przeznaczony na izolatorium, aby w przyszłości, jeśli dojdzie do zakażeń, można było do niego przenieść osoby zakażone. Pomiędzy tym pawilonem a pozostałymi pawilonami będzie śluza - mówił wiceprezydent. W piątek 16 października służby wojewody, sanepid, straż pożarna mają odebrać obiekt i będzie mógł rozpocząć się powrót pensjonariuszy, którzy zostali ewakuowani z DPS-u w pierwszych dniach października.

Przed ewakuacją w Domu Kombatanta było 171 pensjonariuszy. Po zmianach liczba będzie mniejsza.
- W związku ze stworzeniem izolatorium liczba podopiecznych będzie wahała się pomiędzy 95 a 136 osobami. Ta różnica wynika z tego, czy zdecydujemy się, aby przy jednym węźle sanitarnym była jedna osoba czy dwie osoby - mówił w piątek K. Kaliszuk. A co z osobami, dla których, w związku ze stworzeniem izolatorium, nie znajdzie się miejsce? Władze Zielonej Góry dogadały się już ze starostą zielonogórskim i nowosolskim na przyjęcie 16 pensjonariuszy do DPS-ów na ich terenie, będą też rozmawiały z innymi samorządami.

Jak duży personel będzie opiekował się pensjonariuszami? - Wydaje się, że ta kadra, która była dotąd, będzie wystarczająca do zmniejszonej liczby podopiecznych. Pracowników mamy zatrudnionych 120. Ilu ich wróci do pracy, będziemy wiedzieć w przyszłym tygodniu - mówił w piątek 9 października wiceprezydent Zielonej Góry. Przypomnijmy: część pracowników, która była na kwarantannie po wybuchu ogniska koronawirusa, nie chciała po jej zakończeniu wrócić do pracy.

Krzysztof Kaliszuk dementuje jednak informacje, jakoby z całego personelu zostało w pracy tylko pięć osób.

Od piątku 9 października obowiązki dyrektora DPS-u przejmuje Wioletta Baziuk, dotychczasowa dyrektor Domu Seniora „Wigor” w Zielonej Górze. Jej zadaniem w najbliższych dniach będzie m.in. odbudowa kadry. Pracownicy DPS przez najbliższe dni będa zajmować się przygotowaniem pokojów dla powracających pensjonariuszy. Konkurs na nowego dyrektora DPS-u został już ogłoszony. Lada moment zostanie też ogłoszony konkurs na jego zastępcę.

Wiceprezydent Zielonej Góry oraz wojewoda Władysław Dajczak odnieśli się też do akcji pomocowej dla pensjonariuszy, jaką zainicjowała radna sejmiku Anna Synowiec z Koalicji Obywatelskiej (pisaliśmy o tym na łamach GL). Radna apelowała m.in. o szczoteczki do zębów, piżamy itp.

- Pani radna mogła to kupić i dać pensjonariuszom - mówił wojewoda.
- Nasi pensjonariusze nie mogli zabrać żadnych rzeczy poza ubraniem na sobie, bo to wszystko było potencjalnie skażone. Wszystkie rzeczy musiały być jeszcze raz kupione - mówił z kolei wiceprezydent. - Nie ma potrzeby twierdzić, że konieczne są jakieś zbiórki - dodawał K. Kaliszuk.

Covid-19 pojawił się w DPS-ie we wrześniu. Zakażenie potwierdzono u ponad 100 osób.

Czytaj również:
Co dalej ze śledztwem w Domu Kombatanta w Zielonej Górze? Prokuratura: najważniejsze obecnie jest życie i zdrowie osób zakażonych

WIDEO: Zielona Góra. Konferencja wojewody lubuskiego, Władysława Dajczaka, na temat ewakuacji Domu Kombatanta w Zielonej Górze