Sprawa chuligańskiego wybryku, w wyniku którego zniszczone zostało wyposażenie budynku należącego do Towarzystwa Społeczno-Kulturalnego Żydów w Polsce zgłoszona została na początku tygodnia. Jej wyjaśnieniem zajmowali się lubuscy policjanci. Z uwagi na przedmiot sprawy pomoc zaoferowała również ABW.
- Analizując sposób działania sprawców brano pod uwagę także przesłanki nacjonalistyczne. Motyw ten został jednak dosyć szybko wykluczony, gdyż ujawnione okoliczności wskazywały jednoznacznie, że wandalami mogły być bardzo młode osoby - informuje asp. Sławomir Konieczny, rzecznik lubuskiej policji.
Finał sprawy zaskoczył nawet samych policjantów. Sprawcy wandalizmu to miejscowi chłopcy, w wieku od 9 do 12 lat. Policjanci ustalili, że chłopcy przynajmniej kilka razy w ciągu ostatnich dni wchodzili do pomieszczenia. Zgodnie z ich relacją, traktowali budynek, jako znakomite miejsce do zabawy. Do środka dostali się przez otwór w dachu. - Z czasem rozrywka ta znudziła im się, więc kolejnym z pomysłów, jaki przyszedł młodzieńcom do głowy, było zdemolowanie sali - mówi asp. Konieczny.
Policja wpadła na ich trop po tym, jak jeden ze sprawców trafił do szpitala. Miał bardzo mocno zranioną nogę. 12-latek zranił się kopiąc w oszkloną szafę. Wcześniej próbował rozbić ją ręką. Nie udało mu się. Chłopiec nadal jest w szpitalu w Zielonej Górze.
Wszyscy chłopcy już w czwartek zostali wysłuchani przez policyjnych specjalistów, zajmujących się przestępczością nieletnich. Za szkody, jakie spowodowali zapłacą ich rodzice.
Asp. Konieczny apeluje do rodziców o zwracanie uwagi na czas wolny swoich dzieci. - Jest to ważne cały czas, a szczególnie w wakacje - mówi rzecznik lubuskiej policji. To właśnie w wolnym czasie i z nudy dzieci robią bardzo nieprzemyślane rzeczy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?