Pani Magdalena mieszka na Zawarciu. Dominantę - nazywaną też pająkiem, infoglobem i statkiem kosmicznym - mija i widzi codziennie. I ma jej dość!
Podkreśla, że nie ma nic do przejścia podziemnego ze sklepami i punktami usługowymi, które jest fajne i stało się miejsce spotkań oraz do ronda, które jest potrzebne.
Pomysł nie przeszedł, bo wychodził poza ramy
- Wyburzyć chciałabym, tylko te niebieskie „nogi” i żółtą kulę na szczycie. To okropne. I zasłania widok na rzekę, most, katedrę - wylicza gorzowianka. Dlatego właśnie pomysł wyburzenia dominanty zgłosiła do... budżetu obywatelskiego. Złożyła pełny wniosek, dołączyła 20 wymaganych przepisami podpisów poparcia.
Nie słyszeliście o tym? Bo urzędnicy wystawili tej propozycji negatywną opinię. Oficjalny powód był taki, że rozbiórki wychodzą poza ramy budżetu, gdzie raczej się buduje, modernizuje i tworzy.
- Powiem szczerze, że nie miałam złudzeń i czułam, że mój pomysł nie przejdzie. Jednak po cichu liczyłam, że może chociaż wywoła jakąś dyskusję, ferment... Nie poddaję się. Cały czas jestem za wyburzeniem tej konstrukcji. I wierzę, że wielu mieszkańców ma podobne zdanie - dodaje jeszcze pani Magdalena.
Czytelnicy: od wieży Eiffla po „co za szakaradztwo”
Sprawdziliśmy co po dekadzie od otwarcia myślą o dominancie nasi Czytelnicy. Głosy na facebookowym profilu „Głos Gorzowa” były podzielone. Pani Agnieszka napisała, że dla niej infoglob to znak rozpoznawczy miasta. „Wieżę Eiffla też na początku krytykowano. A teraz Paryż jest kojarzony właśnie dzięki niej” - dodała. Dana przyznała, że już dominantę polubiła. „Jest super, zawsze piękny widok i dzieci się cieszą” - skomentowała w podobnym tonie Karolina. Za to Edward stwierdził, że gorzowianie po prostu do niej przywykli. - Jednak moi znajomi z innych miast ciągle pytają co to jest - przyznał.
Z drugiej strony Paulina osądziła, że budowla nadal szpeci. - Nie bez przyczyny została makabryłą roku - przypomniała wygraną dominanty w konkursie na najbrzydszą budowlę w kraju. Dominik się z tym zgodził. „Nadal okropna” - wpisał tylko.
Za to pani Aleksandra w osobistym wpisie zdradziła, że jej infoglob przyniósł szczęście. Bo właśnie w jego podziemiach z powodzeniem od trzech lat prowadzi biznes. Dodała też, że po początkowych problemach wszystkie pomieszczenia pod dominantą mają najemców.
Wszystkie boksy mają najemców
Potwierdza to administrator Włodzimierz Rój (szef Ośrodka Sportu i Rekreacji). Dodaje, że przychody za 2017 r. to rekordowe od 2008 r. 70 tys. zł.
Choć dokładać do budowli i tak trzeba - w 2017 r. OSiR wydał na nią 190 tys. zł (wzrosły m.in. koszty dozoru). Pomimo wszystko nie ma jednak mowy o wyburzeniu.
- To może mały remont? Obłożenie szpetnego dachu na poziomie ronda trawą? Cokolwiek? - zapytaliśmy wczoraj.
Rój przyznał, że też by tego chciał, ale na razie, póki cały czas dokłada do utrzymania, nie ma jak myśleć o inwestycjach czy modernizacji. - Nie mówię jednak nie. Jak będą pieniądze, pomyślimy o tym - dodał W. Rój.
Idziemy więc o zakład, że do 20. urodzin nic się nie zmieni...
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?