Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Donos na dyrektorkę

(don)
Nowe władze starostwa nadal uważają, że pierwszym ogólniakiem powinna kierować Bożena Kowalczykowska
Nowe władze starostwa nadal uważają, że pierwszym ogólniakiem powinna kierować Bożena Kowalczykowska fot. Dorota Nyk
Nowej szefowej I LO Bożeny Kowalczykowskiej ktoś chyba bardzo nie lubi. Aż tak bardzo, że napisał na nią anonim do naszej gazety i do kuratorium oświaty.

Donos wygląda, jakby był pisany ręką dziecka. Ale dyktowała go dorosła osoba, bo nie zawiera żadnego błędu ani nawet literówki. Podpis natomiast jest zamaszysty, dorosły. Donosiciel informuje kuratora oświaty we Wrocławiu oraz naszą redakcję o tym, że pani dyrektor wyjechała na wczasy w Alpy, chociaż w jej szkole trwały próbne matury i wywiadówki. "Już się zmęczyła, biedactwo" - złośliwie komentuje autor.

Wyjaśnia także, że uprzejmie donosi w trosce o młodzież i dobre imię szkoły, w której uczy się jego dziecko.

Nie będą obojętni

- Rzeczywiście, do kuratora przyszedł taki donos - potwierdziła wizytator odpowiedzialna za kontakty z prasą Janina Jakubowska. - Jednak jest to anonim. Dlatego formalnie go nie rozpatrzymy. Ale nigdy nie zostajemy obojętni na takie donosy.

B. Kowalczykowska jest dyrektorką od 1 września br. Wcześniej była nauczycielką w tej szkole. - Na temat jej urlopu nic nie wiemy. Urlopy dyrektorów nie należą do naszych kompetencji, tylko do wydziału edukacji w starostwie powiatowym - dodała. - Widocznie dostała na taki urlop zgodę. Dla nas jest najważniejsze, by w szkole był zapewniony nadzór pedagogiczny.

Nie zrobią tego

W sądzie administracyjnym będzie rozpatrywane odwołanie poprzedniego starosty głogowskiego na rozstrzygnięcie administracyjne wojewody dolnośląskiego. Uznał on za nieważną decyzję poprzedniego zarządu powiatu, który powołał na stanowisko dyrektora właśnie B. Kowalczykowską. Zrobił to na wniosek kuratora dolnośląskiego, który uznał, że starosta nie dopełnił formalności i nie wziął pod uwagą opinii kuratora. Sprawa dyrektorki wciąż jeszcze trwa w sądzie. W ostatnim biuletynie nauczycielskiego NSZZ Solidarność jeden z autorów zastanawia się nawet, co w związku z tym zrobi nowy starosta. Czy wycofa sprawę z NSA?

- Nie rozumiem dlaczego mielibyśmy to robić - dziwi się wicestarosta Marek Rychlik. -Uznajemy, że mieliśmy rację powołując tę panią na dyrektora. I nadal tak uważamy, nie zgadzamy się z decyzją wojewody. Już były takie sytuacje, że sąd administracyjny uznał naszą rację, więc może być tak i tym razem.

B. Kowalczykowska przyznała, że niedawno wzięła pięć dni bezpłatnego urlopu wypoczynkowego. Nie było to jednak w trakcie próbnych matur, ale po ich zakończeniu. - Miałam takie prawo - mówi. Na ten czas moje obowiązki powierzyłam wicedyrektorce. Za to w trakcie ferii zimowych inni będą odpoczywali, a ja zamierzam pracować. Mam zaplanowany remont w szkole.

B. Kowalczykowska jest rozczarowana, że osoby, które ją krytykują, wciąż nie chcą zauważyć, ile zrobiła w szkole przez tak krótki czas. - Znalazłam sponsorów na rolety w oknach i na nowe gabloty, wkrótce zaczynamy kolejny remont: po auli - obiektów sportowych - wylicza. - Wysprzątałam strych, piwnice, zrobiłam porządki.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska