Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dopalaczomaty - trucizna z automatu. Dilerzy dopalaczy nie chcą dać spokoju naszym dzieciom!

(kb)
fot. archiwum
Od dziś w sklepach, klubach i na stacjach benzynowych ma stanąć, co najmniej 400… dopalaczomatów.

Przeczytaj też: Milion złotych kary za handel lub wytwarzanie dopalaczy

Mają przypominać automaty do sprzedaży gum do żucia albo zabawek w zamykanej kulce… Tyle, że dopalaczomaty będą wydawać substancje o działaniu psychoaktywnym! Kiedyś legalne narkotyki. Tak się o nich potocznie mówi, bo podobnie uzależniają i sieją zniszczenie. Gdy spowodowały serię zatruć, a nawet zgonów, państwo ostro się za nie wzięło. Sklepy z truciznami zamknięto w październiku. A w piątek (26 listopada) weszła w życie ustawa zakazująca m.in. wprowadzania do obrotu w Polsce jakichkolwiek substancji lub produktów, które mogą być używane jak środki odurzające lub substancje psychotropowe. Czyli tzw. środków zastępczych, jak określano dopalacze.

Przeczytaj też: Dopalacze zniknęły ze zwykłych sklepów, ale są w internecie

- Oznacza to, że każdy, kto je produkuje lub nimi obraca, będzie mógł dostać karę pieniężną w wysokości od 20 tysięcy złotych do nawet miliona złotych - mówi Jan Bondar, rzecznik Głównego Inspektora Sanitarnego.
Eksperci do walki z narkotykami ostrzegali, że zlikwidowanie sklepów i wprowadzenie odpowiedzialności karnej nie rozwiąże problemu. Kary bowiem przewidziano ogromne, ale biznes był (jest) bardzo dochodowy. Zakładano, że zejdzie do podziemia. Ale tak bezczelnego zagrania jak dopalaczomaty, nikt nie przewidział.
W całym kraju mają pojawić się od dziś, jak informuje "Rzeczpospolita". Sieć automatów - w barach, na stacjach benzynowych, w sklepach monopolowych - tworzy spółka z siedzibą w Czechach. Reklama na jej stronie internetowej głosi: "Ponad 400 punktów w Polsce. Legalnie, natychmiastowo - z automatów".
Dlaczego legalnie? Przede wszystkim z powodu zagranicznego serwera, na którym będzie się pobierać kod do odbioru żetonu, po którego wrzuceniu automat wyda dopalacz. Taki mechanizm zakupu spowoduje, że formalnie sprzedaż nie odbędzie się w Polsce, a w kraju, w którym nasza antydopalaczowa ustawa nie działa.

W tej sprawie kluczowe jest pytanie: czy sprzedaż dopalaczy formalnie kupowanych w Czechach, które mają łagodniejszą politykę wobec narkotyków, jest ominięciem zakazu czy jego złamaniem?
- Ewidentne złamanie. I będzie ścigane, jak każdy inny obrót dopalaczami. Forma sprzedaży nie ma znaczenia. Liczy się sama istota zakazu, który dotyczy produktu - powiedział mi wczoraj Piotr Jabłoński, dyrektor Krajowego Biura ds. Przeciwdziałania Narkomanii.
Wg dziennika "Rzeczpospolita", w Polsce ma stanąć aż 800 dopalaczomatów.
Komenda Wojewódzka Policji w Gorzowie nie ma na razie żadnych zdjęć, jak mogą wyglądać takie maszyny. Przypomnijmy, że mieliśmy w Lubuskiem 60 sklepów dla "kolekcjonerów".

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska