Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dopinają drogę S5 gdzie się da, ale nie wszędzie się da

Marek Weckwerth
Marek Weckwerth
GDDKIA Bydgoszcz
Fragmentem drogi S5 między Szosą Gdańską a Tryszczynem (obwodnicą Bydgoszczy) pojedziemy jeszcze w tym roku - zapewnia Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad. Zaawansowanie prac wynosi 81 procent.

- Na tym odcinku wykonywane są już prace wykończeniowe. Na moście nad Brdą układana jest nawierzchnia i montowane bariery ochronne - mówi Tomasz Okoński, rzecznik bydgoskiego oddziału GDDKiA. - Na wiadukcie kolejowym w Maksymilianowie układana są elementy płyty głównej oraz trwa regulacja podwieszenia obiektu.

Drobne prace ziemne i wykończeniowe prowadzone są też na Obwodzie Utrzymania Drogi (OUD) w Tryszczynie (co widać z drogi krajowej nr 25).

Gorzej sprawy się mają na odcinku nr 4 drogi S5, który będzie zachodnim fragmentem obwodnicy Bydgoszczy (Tryszczyn - Białe Błota). Zaawansowanie prac szacowane jest na 55 proc., ale drogowcy chcą zrobić wszystko, aby zakończyć budowę w połowie 2020 roku.

- Tu prowadzone są roboty ziemne na trasie głównej i drogach dojazdowych oraz przy moście nad Kanałem Bydgoskim - opisuje Tomasz Okoński

Na tym odcinku wprowadzone zostały zmiany w dotychczasowej organizacji ruchu. Na drodze powiatowej nr 1529 C w Osówcu ruch przeniesiono na objazd, który wiedzie częściowo przez teren budowy drogi ekspresowej.

Od mostu tymczasowego nad Kanałem Bydgoskim do skrzyżowania ze światłami w Lisim Ogonie, ruch przeniesiono z istniejącej drogi krajowej nr 10 na drogę dojazdową do przyszłej trasy S5.

W Pawłówku budowany jest wiadukt i w związku z tym samochody jadące między tą miejscowością a Kanałem Bydgoskim kierowane są drogą dojazdową do S5. „Dojazdówka” ma tylko 6 m szerokości i wprowadzono na niej ograniczenie prędkości do 40 km na godz. oraz zakaz wyprzedzania.

Radosław Kantak, dyrektor bydgoskiej GDDKiA, wyjaśnił podczas niedawnego dziennikarskiego objazdu obwodnicą Bydgoszczy, że prace w okolicach Pawłówka są opóźnione z powodu odkrycia ogromnych pokładów odpadów budowlanych, które trzeba było wykopać, wywieźć i zutylizować.

Wykonawcy południowych odcinków S5 chcą w najbliższym czasie połączyć odcinek nr 6 (Szubin-węzeł Żnin Północ) z odcinkiem nr 7.
Ten ostatni - od węzła Żnin Północ do granicy z województwem wielkopolskim - jest już na ukończeniu (93 proc. zaawansowania prac) i ma być oddany do użytku jeszcze w tym roku.

- Układanie są ostatnie warstwy nawierzchni oraz prowadzone są prace brukarskie - precyzuje Tomasz Okoński.
Nic na razie nie dzieje się na odcinkach S5 opuszczonych przez włoską firmę Impresa Pizzarotti. Otwarcie ofert na wykonanie robót nastąpi 13 i 26 listopada.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Dopinają drogę S5 gdzie się da, ale nie wszędzie się da - Gazeta Pomorska

Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska