Do naszej redakcji wciąż dzwonią, piszą zdenerwowani pasażerowie.
- Nie mam samochodu, muszę korzystać z miejskiej komunikacji. Proszę, błagam, zakładajcie maseczki. Jestem w grupie ryzyka i bardzo się boję – pisze do nas pani Stefania.
To jest skandal, że ludzie nie noszą maseczek
Z kolei pani Anna zwraca uwagę: - My, starsze osoby, przestrzegamy obostrzeń, ale - niestety - młodzi ludzie nie. Nie wystarczy apelować! Trzeba działać. Nie wpuszczać do autobusu osób bez maseczek. Młodym wszystko jedno, ale nam zależy na tym, żeby żyć! Mam chorego syna i co będzie, kiedy mnie zabraknie? Skoro prośby i apele nie pomagają, to trzeba zacząć wymagać!
- Autobusami MZK w naszym mieście jeździ mnóstwo ludzi bez maseczek. Uważam, że takich osób nie powinno się wpuszczać do autobusu, a jeśli już wsiądą, należy je wyprosić – podkreśla pani Danuta. - Słyszałam, że na przykład w Krakowie policjanci i strażnicy miejscy kontrolują autobusy i sprawdzają, czy wszyscy pasażerowie mają maseczki. W Zielonej Górze z taką sytuacja jeszcze się nie spotkałam.
MZK zwróciło się do policji i straży miejskiej o kontrole w autobusach
Kierowca autobusu MZK ma przede wszystkim nas bezpiecznie i zgodnie z rozkładem jazdy zawieźć na miejsce. Takie jest jego zadanie. Nie może więc zwracać za każdym razem uwagi niesfornym pasażerom. Bo nie ruszyłby z przystanku. MZK nie ma możliwości egzekwowania noszenia maseczek w autobusach.
- Ale zwróciliśmy się z prośbą o kontrole do policji i straży miejskiej. I takie się już odbywają – przyznaje dyrektor Miejskiego Zakładu Komunikacji Barbara Langner.
Pasażerowie maseczki mieli w... kieszeniach
Przykładowe daty kontroli? A choćby 29 czerwca czy 2 lipca, kiedy to strażnicy miejscy pojawili się m.in. w autobusach 0, 8 czy 20.
- I tak np. 2 lipca na widok strażników osoby wyciągały z kieszeń, saszetek, toreb maseczki i zakładały je, zakrywając usta i nos. Udzielono kilkadziesiąt pouczeń, wypraszali z autobusu osoby bez maseczek, przypominali, że należy je mieć założone na pełne zakrycie nosa i ust – mówi Monika Zapotoczna, dyrektor departamentu komunikacji społecznej w zielonogórskim magistracie. -
Seniorom, którzy nie mieli maseczek, strażnicy przekazywali je. Maseczki otrzymali z departamentu bezpieczeństwa i zarządzania kryzysowego.
Teraz nadszedł czas na karanie
Jak dodaje Monika Zapotoczna - uwagi głównie były kierowane do młodzieży. Podczas kolejnych czynności kontrolnych, a te przeprowadzone zostaną w najbliższych dniach, strażnicy będą nakładali już mandaty karne na osoby, które nie przestrzegają zasad bezpieczeństwa.
Podobne informacje otrzymaliśmy od Małgorzaty Stanisławskiej z Komendy Miejskiej Policji. Funkcjonariusze na wniosek dyrekcji MZK włączyli się do kontrolowania pasażerów w miejskich autobusach. Policjanci, podobnie jak miejscy strażnicy, zapowiadają, że pobłażania w tej sprawie już nie będzie.
Tyle możemy zapłacić za brak maseczki
Przypomnijmy, że za niezasłanianie nosa i ust lub inne naruszenia reżimu antywirusowego grozi:
- do 500 zł mandatu, a przy zbiegu wykroczeń do 1.000 zł;
- do 5.000 zł grzywny sądowej, np. gdy ktoś nie przyjmie mandatu;
- do 30.000 zł kary administracyjnej sanepidu;
- do roku więzienia, gdy osoba z potwierdzonym zakażeniem oddali się z miejsca, w którym ma przebywać.
Decyzji sanepidu nadawany jest rygor natychmiastowej wykonalności. To oznacza, że karę trzeba zapłacić w ciągu 7 dni, nawet jeśli chcemy się odwołać.
ZOBACZ TEŻ
SZPITALE, KTÓRE ROBIĄ TESTY NA KORONAWIRUSA
POLECAMY TEŻ
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?