Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dość ukłonów. Działamy - Rozmowa z Januszem Jasińskim

Czesław Wachnik 0 68 324 88 29 [email protected]
Janusz Jasiński, lat 39, mieszka w Starym Kisielinie, właściciel Intermarche Zielona Góra, przewodniczący OPZL, żona Beata, dwie córki, Berenika i Marika. W wolnych chwilach lubi podróżować (fot. Czesław Wachnik)
Janusz Jasiński, lat 39, mieszka w Starym Kisielinie, właściciel Intermarche Zielona Góra, przewodniczący OPZL, żona Beata, dwie córki, Berenika i Marika. W wolnych chwilach lubi podróżować (fot. Czesław Wachnik)
- Jako przedsiębiorcy chcemy na forum jasno powiedzieć, że współpraca lubuskich trzech miast, a więc Nowej Soli, Zielonej Góry i Sulechowa powinna ze sfery uprzejmości - mówi

refabiznesu.gazetalubuska.pl/sylwetka/jasinski-janusz-9262.html">Janusz Jasiński, przewodniczący Organizacji Pracodawców Ziemi Lubuskiej

- Przed pracodawcami drugie Lubuskie Forum Gospodarcze. Skąd się wziął pomysł na takie spotkanie?

- Od siedmiu lat pracodawcy spotykają się regularnie, właśnie jesienią, by rozmawiać o tym, co jest najważniejsze dla nich i naszego regionu. Na początku były to spotkania, nazwijmy je luźne i integracyjne. Ale z czasem ich ranga zaczęła rosnąć. Dlatego już przed rokiem przyjęliśmy nazwę Lubuskie Forum Gospodarcze. I tematyka też stała się poważniejsza. Przypomnę, że przed rokiem w Łagowie mówiliśmy o infrastrukturze transportowej, a więc drogach, głównie S3, konieczności budowy mostu w Milsku, linii kolejowej ,,Odrzanka’’ oraz samej Odrze.

- Minął rok od tego spotkania. Czy przyniosło ono efekty?

- Wydaje się, że tak. Po pierwsze, spotkanie to pozwoliło wyznaczyć cele dla całego środowiska lubuskich pracodawców, ale też samorządowców. Po drugie, tematyką poruszoną na forum zajęli się politycy, posłowie. Dlatego dziś sprawa np. S3 od Gorzowa do Nowego Miasteczka jest niemal załatwiona. Pozostaje jednak południowy odcinek S3, a więc od Nowego Miasteczka do Legnicy. Będziemy o tym mówić też w piątek.

- A co jest głównym celem tegorocznego spotkania biznesu?

- Istotne jest to, że spodziewamy się przyjazdu członka Rady Ministrów Michała Boni, który przedstawi raport ,,Polska 2030’’. My założenia tego raportu częściowo już znamy i wydaje się, że konieczna jest dyskusja nad nim. Dodam, że na forum przyjedzie też prezydent Lewiatana Henryka Bochniarz, marszałek lubuski, wojewoda oraz parlamentarzyści i europosłowie.

- Co tak ważnego jest we wspomnianym raporcie?

- Został on przygotowany przez zespół ekspertów, a głównym założeniem tego raportu jest to, by rozwój Polski oprzeć na tzw. pięciu filarach. A są nimi takie miasta jak Warszawa, Gdańsk, Poznań, Wrocław i Kraków. To oznacza, że rozwój kraju odbywałby się wewnątrz tego pięciokąta, a pozostałe regiony i miasta trafiłyby na margines życia gospodarczego czy kulturalnego.

- W tym Lubuskie.

- Tak. Wydaje się, że będziemy swoistą strefą buforową, pomiędzy rdzeniem rozwoju Polski a strefą rozwoju Berlina i Drezna. Zapewne nie jest to zgodne z polską racją stanu. Taki błąd może skutkować tym, że z czasem Lubuskie zostanie przyciągnięte na stronę Niemiec. Zresztą już to obserwujemy. Wpływ Berlina w niektórych aspektach jest większy niż wpływ Poznania czy Wrocławia. Wymieńmy tu ofertę kulturalną, transportową, chociażby lotniska czy handlową.

- Jak temu zapobiec?

- Na forum chcemy jasno powiedzieć, że konieczne jest stworzenie dużego ośrodka na bazie lubuskiego trójmiasta, ze wszystkimi gminami. W promieniu około 20 km wokół Zielonej Góry. Taki ośrodek miałby około 250 tys. mieszkańców i musiałby być uwzględniony w strategicznych planach rozwoju Polski, na równi z Rzeszowem czy Lublinem.

- Ale poza strefą rozwoju Polski znalazł się także Szczecin?

- Tak. Powiem zresztą więcej. W imię poprawności politycznej nasz rząd zgodził się, aby cała zachodnia część Polski, właśnie z Zieloną Górą, Gorzowem i Szczecinem znalazła się w strefie wpływów niemieckich. Dowodzi o tym chociażby pomniejszanie roli Środkowoeuropejskiego Korytarza Transportowego, który ciągnie się od Szwecji, przez Szczecin, Gorzów, Zieloną Górę, Słowację Czechy, Węgry aż do Chorwacji. Gdy straci on na znaczeniu, wtedy cały ruch z południa na północ Europy przejęłyby autostrady niemieckie. Zachodniopomorskie jest naszym naturalnym i strategicznym partnerem i będziemy z nimi współpracować. Przypomnę, że naszym podstawowym celem jest stworzenie na Środkowym Nadodrzu silnego ośrodka kulturalnego, przemysłowego i administracyjnego. Dlatego jako przedsiębiorcy chcemy na forum jasno powiedzieć, że współpraca lubuskich trzech miast, a więc Nowej Soli, Zielonej Góry i Sulechowa powinna ze sfery uprzejmości, szybko przejść w fazę konkretnych działań i projektów.

- Jakieś konkrety?

- Myślę tu chociażby o powstaniu szybkiej kolei miejskiej od Nowej Soli do Sulechowa. I nie takiej, by pociąg zatrzymywał się na trzech stacjach. Jeśli chcemy, aby to był wspólny obszar, to pociąg powinien funkcjonować jak naziemne metro i zatrzymywać się co kilka kilometrów w każdej miejscowości, a w większych miastach w każdej dzielnicy np. strefie gospodarczej w Nowym Kisielinie, na osiedlu Pomorskim w Zielonej Górze czy w strefie gospodarczej w Nowej Soli.

- Dziękuję.

 

 

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska