- To karygodne, chyba nasi radni i urzędnicy zaplanowali to na swoje potrzeby. Na pewno zależało im na tym, żeby dużego zainteresowania projektu nie było, bo sami chcieli mieć większe szanse na dostanie tych urządzeń - komentują ze złością mieszkańcy.
Unijny program ma na celu rozpowszechnienie ekologicznych rozwiązań na obszarach wiejskich i wydaje się być atrakcyjny dla ich mieszkańców, bo urządzenia pozyskujące energię unia chce sfinansować aż w 90 procentach. W praktyce oznacza to, że za warte około 25 tys. zł. instalacje właściciele domów jednorodzinnych musieliby zapłacić około 3 tys. zł. Ta kwota zwróciłaby się w niedługim czasie, bo prąd uzyskany ze słońca pokrywałby większość zapotrzebowania na prąd kilkuosobowej rodziny. Wydawałoby się więc, że chętnych do udziału nie zabraknie, jednak wcale nie znalazło się ich wielu. Dlaczego?
O tym w dzisiejszej papierowej "GL".
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?