Minister zapowiedział, że w najbliższych dniach zostanie podpisana koncepcja obrony terytorialnej kraju. – Będziemy dążyli do tego, by jak najszersze grupy społeczeństwa zostały włączone do tych działań, ponieważ po zawieszeniu w 2009 r. poboru powstała luka w szkoleniu polskiego wojska – mówił Macierewicz. Jak podkreślił, „jesteśmy jedynym krajem NATO, który nie posiada oddziałów obrony terytorialnej”. – Obrona terytorialna będzie mieć osobne działania w ramach armii, związane przede wszystkim z zabezpieczeniem infrastruktury kryzysowej i innymi działaniami cywilnymi, niezbędnymi, gdy zostanie narażone bezpieczeństwo kraju – wyjaśnił minister. Podkreślił też, że organizacje proobronne będą "integralnym fragmentem obrony terytorialnej kraju", a nie tylko punktem odniesienia czy też zasobem, z którego obrona terytorialna kraju będzie czerpała. Nie. Oni będą mieli osobne działania w ramach zadań obrony terytorialnej kraju - zapowiedział szef MON. Wymienił przy tym zabezpieczenie infrastruktury.
Pytany o dostęp przyszłych żołnierzy obrony terytorialnej do broni, Macierewicz odpowiedział, że będzie on regulowany przepisami wojskowymi i "nie będzie żadnych innych w tej materii regulacji". - Jestem przekonany, że armia polska będzie zdolna odstraszyć każdego przeciwnika mówi minister Macierewicz. - Ja uważam, że siły zbrojne powinny uzupełniane o komponenty terytorialne, więc nie jest to zły pomysł, mówi Romuald Szeremietiew, były wiceminister obrony narodowej w rządzie Jerzego Buzka. I dodaje - Klasyczny system militarny ma te dwa komponenty, znaczy komponent operacyjny, a więc wojska uzbrojone w czołgi itd. i komponent terytorialny, tak jak mają np. Szwedzi, Finowie. My w Polsce zlikwidowaliśmy te jednostki terytorialne, które mieliśmy, zrobił to jeszcze minister Klich. I naturalną rzeczą jest przywrócenie tego typu formacji, to jest naturalne - mówi Szeremietiew.
Minister odniósł się do ćwiczącej na terenie należącym do Batalionu Reprezentacyjnego WP młodzieży. – Jest się z czego cieszyć, nie minęło cztery miesiące, a możecie państwo oglądać gotową kadrę do oddziałów obrony terytorialnej. Oni czują dumę, że mogą służyć społeczeństwu polskiemu i wojsku – powiedział minister. Szkolenie ma na celu przygotowanie nauczycieli i młodzieży szkolnej, liderów i członków organizacji proobronnych do zabezpieczania uroczystości o charakterze patriotycznym. Członkowie organizacji proobronnych ćwiczą m.in. musztrę indywidualną, zespołową oraz praktyczny przebieg uroczystości z udziałem asysty honorowej. Wojskowa Obrona Terytorialna, zniesiona w 2008 roku, ma zostać przywrócona. MON zamierza zorganizować oddziały tzw. „Gwardii Narodowej”. Zgodnie z zapowiedziami, w ciągu najbliższych lat jednostki tego typu powstaną w każdym powiecie. OT będzie współpracować z samorządami lokalnymi i organizacjami związanymi z obronnością kraju, zaś pełnomocnikiem MON odpowiedzialnym za utworzenie nowych formacji został ppłk. rez. dr Grzegorz Kwaśniak.
W każdym województwie ma zostać powołane dowództwo brygady obrony terytorialnej, a w każdym mieście wojewódzkim - batalion obrony terytorialnej. Na najniższym poziomie, który ma być podstawą systemu, ma zostać utworzona jedna kompania (ok. 100 ludzi) w każdym powiecie. Docelowo - za kilka lat - mają powstać 364 kompanie. Będą pogrupowane w 86 batalionów (po 4-5 kompanii) podległych wojewódzkim brygadom (po 3-4 bataliony). Brygad ma być 17. Dwie mają powstać na Mazowszu, które jest najrozleglejszym województwem. Każda brygada ma liczyć 1,5-2,5 tys. żołnierzy. W kompaniach powiatowych żołnierze mają szkolić się średnio 30 dni w roku - raz w miesiącu w weekend oraz raz w roku przez kilka dni na poligonie.
Czytaj też: Czy minister Macierewicz zsyła żołnierzy do Czarnej Dywizji?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?