Teraz, pod koniec stycznia 2020 r., dr Grzegorz Biszczanik - historyk, filokartysta, znawca dziejów Zielonej Góry - kazał mi skręcić z ul. Dąbrowskiego, którą zwykle zmierzam do redakcji – w ul. Rymarską. Nie, nie po to, żebym zachwycił się bogato zdobioną willą jakiegoś sukiennika, producenta wagonów czy winiarza.
Stanąłem w pobliżu domu, wskazanego przez dra Biszczanika, ze spuszczoną głową… W skromnym budyneczku mieszkała z rodziną przed drugą wojną światową – urodzona w Grünbergu w 1884 r. - Elise Pollak.
Jak ustalił Grzegorz Biszczanik, bogobojna krawcowa wysłała list do Adolfa Hitlera, w którym napisała, aby ten „Zechciał pozostawić Żydów w spokoju, gdyż Bóg powiedział „Kto was dotyka, dotyka źrenicy mojego oka”.
W odpowiedzi, rodacy Elise, wykorzystując nazistowskie prawo i fakt, iż niedomagała wcześniej psychicznie, wysłali kobietę na „leczenie”. Gdzie matkę sześciorga dzieci zamordowali.
Tutaj cały artykuł dra Grzegorza Biszczanika o Elise Pollak
Elise Pollak nie ma grobu. Naszej pamięci przywraca ją wstrząsający artykuł dra Biszczanika na uniwersyteckim portalu wzielonej.pl.
Może by zielonogórscy radni – zamiast lustrować nam rzeźbę chłopca z konikiem (o rzekomo hitlerowskim pochodzeniu…) na Winnym Wzgórzu – zechcieli upamiętnić Niemkę Elise Pollak, mieszkankę dawnej Zielonej Góry.
Premiera książki dra Grzegorza Biszczanika „Nieznane twarze Zielonej Góry” w Muzeum Ziemi Lubuskiej w Zielonej Górze
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?