Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dramat! Aż 800 osób trafi na bruk

Redakcja
- Upadek zakładu to tragedia 800 rodzin - mówią zgodnie pracownicy (od lewej) Mirosław Dąbrowski, Zbigniew Osiński i Adam Zdunek.
- Upadek zakładu to tragedia 800 rodzin - mówią zgodnie pracownicy (od lewej) Mirosław Dąbrowski, Zbigniew Osiński i Adam Zdunek. Dariusz Brożek
Przez ponad 20 lat firma Christianapol była filarem lokalnej gospodarki. Jej upadek to dramat dla mieszkańców lubusko-wielkopolskiego pogranicza. - Nie mamy żadnych szans na inną robotę - martwią się pracownicy.

Kilkanaście lat temu fabryka mebli tapicerowanych Christianapol w Łowyniu pod Międzychodem była jednym z największych zakładów na lubusko-wielkopolskim pograniczu. Zatrudniała 1,5 tys. osób i była tzw. okrętem flagowym międzychodzkiej gospodarki. Teraz w zakładzie została jedna zmiana, czyli około 300 pracowników. Wszyscy są na wypowiedzeniach. - Ostatni z nas pożegnają się z zakładem pod koniec sierpnia. Ja pracuję tutaj od samego początku, czyli od dwudziestu czterech lat - mówił nam w środę Adam Zdunek.

Finansowe tarapaty Christianapolu zaczęły się kilka lat temu. Pierwsi odczuli je kontrahenci, którym firma przestała płacić za dostarczone materiały. Potem pogorszyły się płace załogi i ruszyły zwolnienia. Czarne chmury pojawiły się nad spółką w styczniu br.

Więcej o tej sprawie przeczytasz w czwartek (18 lipca) w papierowym wydaniu "Gazety Lubuskiej"

Oferty pracy z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska