Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dramat pani Janiny: Na życie zostaje jej 80 zł miesięcznie

(tod)
Dobrzy ludzie dali mi meble, nie miałam nic - mówi Janina Iznerowicz. - Lodówka się rozpada, ale jeszcze chodzi.
Dobrzy ludzie dali mi meble, nie miałam nic - mówi Janina Iznerowicz. - Lodówka się rozpada, ale jeszcze chodzi. Fot. Janczo Todorow
Janina Iznerowicz znalazła się w dramatycznej sytuacji. Uciekając od przemocy domowej wynajęła pokoik w Żarach, ale nie ma pieniędzy na opłaty. W ratuszu tłumaczą, że kolejka po mieszkanie socjalne jest długa i wszyscy muszą czekać.

Kilka lat temu pani Janina mieszkała w Szczecinie. Po rozwodzie z mężem straciła mieszkanie i meldunek.

Dostała połowę wartości lokalu w gotówce. Potem związała się z nowym partnerem. Oboje zamieszkali w Zasiekach. - Pieniądze poszły na remonty domu, zostałam bez grosza - opowiada kobieta. - A konkubent pił i bił. W końcu nie wytrzymałam i w lutym tego roku uciekłam. Wynajęłam malutki pokoik w Żarach, za który płacę 350 zł miesięcznie. Zostaje mi z renty 80 zł. Za te pieniądze muszę żyć i kupić sobie leki. Nie wytrzymuję już, opieka pomaga, ale to i tak nie starcza na nic - opowiada pani Janina.

Czytelniczka postanowiła zabiegać o mieszkanie socjalne. Na początku czerwca otrzymała pismo z odmową. Bo powinna się starać o mieszkanie w tych miejscowościach, gdzie była zameldowana na stałe albo czasowo.

Czytaj więcej w papierowym wydaniu sobotnio-niedzielnego "Tygodnika Żarsko-Żagańskiego"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska