Są w różnym wieku. Niektóre nie miały życia usłanego różami. - Znamy problemy z jakimi spotykają się kobiety - zapewnia Danuta Smok-Budas, liderka koła.
Potrzeba co najmniej dziesięciu pań do rejestracji organizacji w sądzie. Teraz jest sześć. Nabór trwa od dwóch tygodni. Gdy będą już działać formalnie zamierzają się spotkać z Manuela Gretkowską, założycielką Partii Kobiet.
Pani Janina Imiołek pracowała przez lata na poczcie. Teraz jest na emeryturze. Jej mąż zmarł. - Nie czuję się staro, chcę pomagać i działać społecznie - mówi polkowiczanka.
- Wychowałam sama trójkę dzieci - opowiada pani Grażyna Curyło, inna członkini koła. - Znam zmartwienia matek samotnie opiekujących się potomstwem. One potrzebują wsparcia - podkreśla. Zapewnia, że kobiety są dyskryminowane. Również w Polkowicach.
.
Gdy chciała się przyjąć do pracy, powiedziano jej, że w zakładzie są szatnie wyłącznie dla mężczyzna i nic z tego. - To w głowie się nie mieści. Miałam odpowiednie kwalifikacje - podsumowuje.
Pani Maria Kulikowska, była szefową kuchni. - Pomożemy poniżanym kobietom - oświadcza. - Dramaty rozgrywają się w domach u biednych i u bogatych.
- Uniwersytet Trzeciego Wieku to nie dla nas. Chcemy same organizować akcje, pomagać - stwierdza D. Budas, która jest też członkinią ogólnopolskiego stowarzyszenia antymobbingowego. - Pracownicy bywają zastraszani i upokarzani. Wiem jak temu przeciwdziałać.
Panie chcą działać w Polkowicach. Telefon szefowej 698-657-061 ,zawsze jest czynny. Zapewnia, że pomoże każdej kobiecie w kłopotach tak, jak tyko będzie mogła.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?