Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dramatycznie niskie plony kukurydzy w województwie lubuskim

Eliza Gniewek-Juszczak
Eliza Gniewek-Juszczak
Andrzej Kujawski z Bogaczowa
Andrzej Kujawski z Bogaczowa Eliza Gniewek-Juszczak
- W województwie lubuskim sytuacja jest dramatyczna. Plon z kukurydzy nie pokryje nawet kosztów związanych z uprawą – mówi Andrzej Kujawski z Bogaczowa, który na dowód pokazuje jak małe są w tym roku kolby i jak niewiele mają ziarna.

- Niektórzy rolnicy już koszą kukurydzę i zbierają po trzy tony z hektara, a powinno być 12-14 ton ziarna. Buraki na chwilę obecną nie nadają się do zbiorów. Wypadałoby pastuchem je ogrodzić i krowy wypuścić. To jest masakra - opowiada Janusz Biliński, który prowadzi gospodarstwo w Siecieborzycach. Rolnik podkreśla, że to błąd że buraki, ziemniaki i kukurydza nie są brane pod uwagę podczas wycen strat spowodowanych suszą.

Kiedy rozmawiamy przez telefon z Edwardem Greczynem z gminy Szprotawa, akurat podjechał na pole z kukurydzą. – Zaglądam do kolby, nawet nie wykształciła wszystkich ziarniaków. Są tylko do połowy kolby, to oznacza naocznie, że 50 proc. plonów będzie mniej. pytanie jakie są kolby na całym polu i jakiej wielkości będą ziarna – mówi rolnik.

W związku z tragicznymi skutkami suszy w województwie lubuskim rolnicy w poniedziałek, 27 sierpnia protestowali na trasie S3 w Nowym Miasteczku. Po proteście zapytaliśmy wicewojewodę lubuskiego o reakcję na zgłaszane problemy.
- W sprawie wycen suszy w plonach kukurydzy złożyłem wniosek do ministra Jana Krzysztofa Ardanowskiego, aby zakwalifikować do wsparcia obszary, które nie zostały wykazane w monitoringu suszy, a które wskazują rolnicy – przyznał wicewojewoda Robert Paluch. - Wiemy, że minister Jan Krzysztof Ardanowski negocjuje z Unią Europejską, aby rolnicy zaliczkowo dostali wcześniej część dopłat unijnych. Rolnicy mają możliwość korzystania z ulg i odroczeń spłat w KRUS, bankach i Krajowym Ośrodku Wsparcia Rolnictwa. Rozumiemy doskonale sytuację i na pewno nie zostawimy rolników samych sobie.
- Jeśli rząd nie podejmie rozwiązań systemowych w tym zakresie, to skutki tego co się dzieje teraz w rolnictwie odczujemy wszyscy w naszych portfelach - stwierdza Danuta Wojtasik, burmistrz Nowego Miasteczka.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska