Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Drewniany kościółek w Klępsku ma wspaniałe organy

Eugeniusz Kurzawa 0 68 324 88 54 [email protected]
Po renowacji klawiatury organów nowe klawisze podstawowe są z hebanu i mają ciemne nakładki z bejcowanej gruszy, natomiast nakładki na klawisze durowe i molowe, w tym wypadku białe, zrobiono z kości wołu
Po renowacji klawiatury organów nowe klawisze podstawowe są z hebanu i mają ciemne nakładki z bejcowanej gruszy, natomiast nakładki na klawisze durowe i molowe, w tym wypadku białe, zrobiono z kości wołu fot. Krzysztof Kubasiewicz
Odrestaurowane organy pięknego kościółka w Klępsku to zasługa proboszcza Banasia i organmistrza Olejnika

ODNOWIONE ORGANY W KLĘPSKU...

Organmistrz Adam Olejnik sugerował, iż w czasie kolaudacji klępskich organów po wnętrzach przepięknej drewnianej świątyni wędrował duch budowniczego
Organmistrz Adam Olejnik sugerował, iż w czasie kolaudacji klępskich organów po wnętrzach przepięknej drewnianej świątyni wędrował duch budowniczego instrumentu Ludwiga Hartiga fot. Mariusz Kapała

Organmistrz Adam Olejnik sugerował, iż w czasie kolaudacji klępskich organów po wnętrzach przepięknej drewnianej świątyni wędrował duch budowniczego instrumentu Ludwiga Hartiga
(fot. fot. Mariusz Kapała)

ODNOWIONE ORGANY W KLĘPSKU...

* mają 453 piszczałki, z czego 403 to sekcja manuałowa (ręczna), 50 sekcja pedałowa
* 41 piszczałek ze stopu organowego (cyny i ołowiu) tworzy front instrumentu
* najdłuższa piszczałka, drewniana, o przekroju "skrzyni" 30 x 30 cm ma 2,5 m wysokości
* najniższa piszczałka jest wielkości długopisu
* renowacja trwała 2.300 godzin (dla jednej osoby ok. 1,5 roku)
* koszt renowacji wyniósł ponad 130 tys. zł, na tę kwotę złożyli się ludzie i sponsorzy z 250 miejscowości z kraju i zagranicy
* klawisze są z hebanu, nakładki ciemne z bejcowanej gruszy, nakładki białe z kości wołu

- Proszę przymknąć oczy, pomyśleć, iż jest rok 1822, kiedy organy Ludwiga Hartiga pierwszy raz zagrały w tej świątyni - tymi słowy organmistrz Adam Olejnik wprowadzał w nastrój uczestników kolaudacji organów w pięknym drewnianym kościele w Klępsku. Sugerował, że może duch Hartiga, budowniczego instrumentu, jest między nami...
A zaczęło się tak...

Dwa lata renowacji

- Zwiedzając w sierpniu 2005 r. kościół pokoju w Jaworze spotkałem pana Adama Olejnika, wykonującego renowację organów - przypomina Olgierd Banaś, proboszcz parafii w Łęgowie, do której należy także Klępsk. I pewnie w Jaworze urodziła się kolejna idea niespożytego kapłana: renowacja zabytkowych organów z zabytkowej świątyni.

Organmistrz A. Olejnik oczywiście podjął się naprawy instrumentu. Przez dwa lata w swojej pracowni (jedynej w województwie), odnawiał klępski instrument powstały w 1822 r. Stworzył go L. Hartig, uczeń wrocławskiego mistrza Englera. Ciekawostką historyczną jest fakt, iż Hartig zaczynał działalność budowniczego w Nowej Soli, a potem przeprowadził się do Sulechowa, gdzie mieszkał do śmierci.
Ciekawe czy fakt, że A. Olejnik zdecydował się jakiś czas temu przenieść pod Sulechów, do wsi Głogusz, nie zostało w jakiś sposób "zainspirowane" przez wspomnianego na początku ducha Hartiga? Może budowniczy organów skierował wcześniej księdza Banasia do Jawora, żeby doszło do spotkania z panem Adamem? Kto wie...

Dwóch pasjonatów

SAMUEL LUDWIG HARTIG (31 I 1790 - 7 VII 1868)

Urodził się w Nowej Soli w rodzinie zegarmistrza. We Wrocławiu w 1808 r. zaczął poznawać tajniki budowy organów u znanego śląskiego mistrza Englera. Trwało to do 1813 r., gdy zaciągnął się do wojska i dostał do niewoli francuskiej. W naszych stronach (wpierw w rodzinnej Nowej Soli) pojawił się w 1821 r., a już w 1822 wykonał, jako pierwszą samodzielną pracę, organy dla świątyni w Klępsku. W swoim życiu tych "królów instrumentów" zbudował ok. 30, z czego 25 w okresie, gdy mieszkał w Sulechowie.

Skutki kontaktu obu panów, zarazem dwóch pasjonatów, stały się bowiem bardzo istotne dla innych instrumentów zbudowanych przez Hartiga. W pracowni A. Olejnika już w trakcie naprawy klępskich organów powstał pomysł stworzenia szlaku organowego, na początek wiodącego śladami właśnie naszego, lubuskiego mistrza.

- Hartig stworzył organy w wielu okolicznych świątyniach - przekazuje proboszcz O. Banaś, mocno zainteresowany ideą szlaku organowego. - Jego instrumenty, oprócz Klępska, są w Bukowie, Smolnie, Trzebiechowie. Niech grają! Niech przyciągają!

- Ta idea to powiązanie dużej sprawy, czyli lubuskiego szlaku organowego, ze sprawami małych ojczyzn, z budzeniem wśród mieszańców wsi, jak nastąpiło to w Klępsku, lokalnego patriotyzmu - dorzuca Olejnik.
- Starając się o dofinansowanie unijne musieliśmy przekonać do udziału proboszczów z kościołów, gdzie są organy mistrza; nie wszyscy się dołączyli - uzupełnia Dominika Dziubinska z zakładu organmistrzowskiego Olejnika, która przygotowała projekt.

Jest jednak nadzieja, że przykład ks. Banasia i renowacja organów w Klępsku podziałają na wyobraźnię rządców parafii i niedługo będziemy mogli się pochwalić w kraju zrealizowanym niepowtarzalnym pomysłem: szlakiem organowym.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska