Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Droga do dzielnicy Kunice wciąż jest nieoświetlona. Brakuje też ścieżki i chodnika

Janczo Todorow 0 68 363 44 99 [email protected]
fot. sxc.hu
Mieszkańcy domów przy alei Wojska Polskiego położonych w pobliżu dzielnicy Kunice narzekają na ciemną i niebezpieczną drogę. W ratuszu obiecują, że od września zaświecą latarnie. Na chodnik i ścieżkę rowerową trzeba jednak poczekać.

Aleja Wojska Polskiego to długa ulica, która ciągnie się od siedziby żarskiej szkoły muzycznej, aż do pierwszych domów w Kunicach. Chodnik jednak kończy się przy stadionie Syrena, a latarnie uliczne kilka metrów dalej. Piesi, którzy idą wąskim poboczem narażeni są na niebezpieczeństwo, gdyż ruch na tej drodze jest bardzo intensywny.

Jeszcze gorzej jest w nocy, kiedy kierowcy ledwo zauważają w świetle reflektorów idących poboczem pieszych. Problemy z dotarciem do drogi mają także mieszkańcy odnogi tej ulicy, która się ciągnie w stronę ogródków działkowych. Mieszka przy niej kilkadziesiąt osób. - W ciemności i nieutwardzoną jezdnią, rano i wieczorem musimy się dostać do asfaltowej drogi, przy której wcale nie jest jaśniej - opowiadają mieszkańcy okolicy.

Od lat prosimy

- Od lat nie możemy się doprosić założenia oświetlenia, problemem jest nawet dojście do pobliskiego przystanku autobusowego - mówi jeden z mieszkańców.- Napisaliśmy kolejne podanie, byłem u burmistrza w tej sprawie. Powiedziano mi, że będzie poprawa - dodaje.
Od kilku dni mieszkańcy z niedowierzaniem patrzą na prace wzdłuż drogi. Robotnicy wbijają słupy metalowe z latarniami i kładą kabel elektryczny.

Danuta Duraczek mieszka na alei Wojska Polskiego pod numerem 106. - Od lat prosimy i nic z tego nie wychodzi, kiedyś był radny, który mówił, że to nie jest koncert życzeń. Choć mieszkamy pod lasem, przecież to teren miasta, a my jesteśmy mieszkańcami Żar - mówi kobieta. - Dobrze, że wreszcie zaczęli zakładać nam światło, dowiedzieliśmy się, że na odnodze, która prowadzi do naszych domów, również będą latarnie. Ale co z chodnikiem? Powinny być też ścieżki rowerowe, bo ruch jest bardzo duży, a kierowcy gnają tędy jak szaleni. Kiedyś samochód potrącił rowerzystę, przydusił go do drzewa - dodaje.

Najpierw kanalizacja

W ratuszu tłumaczą, że owszem, można położyć chodnik i zrobić ścieżkę rowerową, ale nie miałoby to większego sensu, bo wzdłuż drogi ma przebiegać główny kolektor kanalizacji sanitarnej, który połączy Kunice z miejską oczyszczalnią ścieków.

- Najpierw trzeba położyć rury kanalizacyjne, a dopiero wtedy możemy zakładać chodniki i ścieżki rowerowe - mówi zastępca burmistrza Jacek Niezgodzki. -. Skanalizowanie Kunic ujęte jest w planie aglomeracji, potrzeba na to dużych pieniędzy, chcemy pozyskać dotacji z Unii Europejskiej w wysokości 50 milionów złotych. I tę inwestycję rozpoczniemy w 2011 roku. Na razie wydamy 170 tys. zł na oświetlenie, które będzie gotowe do końca sierpnia. Oświetlony zostanie odcinek alei od wiaduktu aż do zakrętu na początku Kunic. Budowa kanalizacji nie będzie kolidować z kablem elektrycznym i latarniami - dodaje wiceburmistrz.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska