Pan Jerzy jako prywatny przedsiębiorca, codziennie musi kilka razy przejechać tą trasą. - Jest tu prowizoryczny objazd lasem. Przejazd tamtędy graniczy jednak z cudem. Wyrwy są na pół metra, a krajobraz księżycowy. Teraz, gdy więcej popadało, warunki do jazdy zrobiły się zupełnie ekstremalne. Auta zatrzymują się co chwilę, jadą (o ile w ogóle jadą!) najwyżej z prędkością 5 km/h. To skandal i koszmar zarazem! - grzmi Czytelnik.
Sprawdziliśmy to. Warunki do jazdy rzeczywiście są fatalne.
Cały artykuł o koszmarnym objeździe przeczytasz we wtorek w papierowym wydaniu "Gazety Lubuskiej".
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?