Minione wakacje były na drogach koszmarem. W Lubuskiem doszło do 205 wypadków, w których zginęły 43 osoby, 306 rannych.
Przed rokiem podczas wakacyjnych miesięcy było ich 199, 36 ludzi zginęło, a 274 zostało rannych. Statystycy mówią, że wypadki są coraz… skuteczniejsze. To dramatyczna skuteczność. Więcej jest ofiar śmiertelnych, rannych. Cóż, jeździmy szybciej. I mówimy, że życie jest coraz szybsze.
Strzeż się tych miejsc
Na ścianie w jednym z pokoi w gorzowskiej komendzie wojewódzkiej policji wisi mapa. Na niej dziesiątki, setki szpileczek. Każda z nich to wypadek. Najwięcej tkwi na drogach krajowych - "dwójce" i "trójce". Do końca lipca na "dwójce" było 38 wypadków, rannych 57, zabitych 18. Na "trójce" zanotowano 41 wypadków z 67 rannymi i 12 zabitymi.
- Niebezpieczne miejsca? - odpowiada pytaniem na pytanie Artur Chorąży z lubuskiej komendy wojewódzkiej. - Na dobrą sprawę obie te trasy to dwa wielkie czarne punkty.
Na "dwójce" od szpilek roi się na odcinkach Świecko - Rzepin, Poźrzadło - Boczów - Torzym, Poźrzadło - Wilkowo, Wityń - Myszęcin, Brójce - Lutol Suchy, obwodnicy Świebodzina. Niewiele jest lepiej na "trójce". Nie ma gdzie już włożyć szpilki na trasach Międzyrzecz - Kaława, Sulechów - Zielona Góra, Zielona Góra -Niedoradz - Otyń, Gołaszyn - Nowe Miasteczko -Zimna Brzeźnica, obwodnica Sulechowa,.
Najczęściej do wypadków dochodzi w soboty, piątki i niedziele. Najbardziej ryzykowne godziny to 18.00 -19.00, 15.00 - 16.00.
Jak wywalczyć fotoradar?
Czy można coś zrobić? Teoretycznie najłatwiej "załatwić" ustawienie ograniczenia prędkości, fotoradaru, namalowanie pasów u właściciela drogi. W praktyce warto skorzystać z pośrednictwa policji, która ma… większą siłę przebicia.
- Policja jest od tego, aby pomagać, stąd naszym obowiązkiem jest poważne traktowanie każdej sugestii - dodaje Chorąży. - Może to nieco przedłuża procedurę, ale wówczas to my występujemy do gospodarza drogi z wnioskiem o zmianę. I zbiera się specjalna komisja, która rozważa wszelkie za i przeciw.
Co może uczynić statystyczny Kowalski, aby spacyfikować drogowych piratów? Na przykład sięgnąć po aparat fotograficzny. Wprawdzie, nie zarejestruje prędkości przemykającego obok pojazdu, ale może udokumentować - na przykład - przekroczenie podwójnej linii ciągłej, czy wyprzedzanie na łuku.
Jak zapewniają policjanci taki dowód zostanie potraktowany poważnie i stać się może podstawą ukarania.
Komentarz
Na praaaawo patrz!
Ludzie listy piszą, telefonują, proszą, żądają… Odpowiedź jest z reguły tylko jedna. Brak… środków. Gdyby ktoś się nie zorientował owe "środki" to po prostu pieniądze. Jeśli drogowcy ulegną woli ludu w jednym miejscu musieliby wszystkim prostować zakręty, malować zebry, stawiać fotoradary i ściany dźwiękochłonne… I jeszcze nie daj boże dziury połatać.
I co może zrobić biedny szary człowiek? Na przykład pójść wzorem Bytomia Odrzańskiego. tam przez lata centrum przypominało jeden wielki supeł. Setki znaków, plątanina ulic jednokierunkowych, auta parkujące w każdym wolnym miejscu i przemykający miedzy nimi piesi.
Mniej więcej rok temu zlikwidowano ten chaos i wprowadzono tylko jedna zasadę - prawej ręki. Nie, nie było stłuczek i wściekłości. Ludzie się przyzwyczaili, jeżdżą ostrożniej, a drogowcy i policjanci dają dziś przykład Bytomia innym miejscowościom.
Nie jest to nowy pomysł. Pewnie, że nie. Ale skuteczny. Na tyle, że miasto ma zamiar wprowadzić nowy ład w innych dzielnicach.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?