Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Niestety, na remonty dróg potrzeba dziesięcioleci

Redakcja
Stefan Sejwa od kwietnia jest wiceprezydentem odpowiedzialnym za miejskie inwestycje
Stefan Sejwa od kwietnia jest wiceprezydentem odpowiedzialnym za miejskie inwestycje Tomasz Rusek
- Na remont ulic, które wymagają pilnego remontu, potrzebujemy do dwudziestu lat - mówi wiceprezydent STEFAN SEJWA. Na przyszły rok zapowiada remont Kobylogórskiej, najgorszej ulicy w mieście.

- Panie prezydencie, często wymienia pan zawieszenie w swojej hondzie?- Nie, ani razu nie miałem takiej potrzeby.- Rozumiem, że można z tego wysnuć wniosek, że stan ulic w Gorzowie jest dobry...?- Nie powiedziałem, że jest dobry. Nie przesadzajmy jednak z twierdzeniem, że jest bardzo zły. Ja jeżdżę po Gorzowie i wiem, że trzeba jeździć w miarę uważnie, to wówczas uniknie się perturbacji, które sugeruje pan w pytaniu.- Mieszkańcy na drogi jednak się skarżą...- Rzeczywiście, stan dróg jest taki, że kierowcy mogą mieć większe oczekiwania. Nie ma jednak takiego miasta w Polsce, które nie ma problemu z drogami. Władze Gorzowa robią wszystko, co mogą, by polepszyć sytuację. W zeszłym roku opracowany został dokument o potrzebach remontowych, określono w nim zakres prac, w niektórych nawet koszt remontu i zamierzamy to realizować.- Przyzna pan, że lista krótka nie jest. Cykl artykułów o drogach trwał w naszej gazecie przez miesiąc, a mógłby jeszcze co najmniej drugie tyle...- Wasza akcja nie wyszukała nowych wymagających remontu ulic, ale dzięki niej pewne rzeczy zostały wyostrzone i dopowiedziane. Uwagi i wypowiedzi mieszkańców pozwolą inaczej spojrzeć na kolejność w realizowaniu remontów. Niemal w każdym z rankingów powtarzała się ul. Kobylogórska i ją - na 99,99 proc. - wyremontujemy już w przyszłym roku.Poza tym przygotowujemy się do remontu Kostrzyńskiej. Do końca 2013 r. za 700 tys. zł chcemy przygotować dokumentację i z remontem ruszyć już w roku następnym. Problem z Kostrzyńską jest jednak taki, że nie mamy pieniędzy i nie wiemy, czy sobie z tym przedsięwzięciem poradzimy. Zmuszeni więc jesteśmy podzielić remont na etapy. Prawdopodobnie w pierwszym za 60 mln zł zrobilibyśmy odcinek od osiedla Słonecznego do skrzyżowania z Dobrą.- Remont prowadzony etapami? Skąd taki pomysł?- Ze względu na finanse. Unijne pieniądze z rozdania na lata 2014-2020 będą możliwe do realnego pozyskania dopiero w 2015-2016 roku, a nie wierzę, by budżet miasta wzrósł do tego stopnia, byśmy mogli udźwignąć remont całej Kostrzyńskiej. Poza tym, jeśli wszystkie pieniądze przeznaczylibyśmy na Kostrzyńską, to remont pozostałych ulic byłby odwleczony w czasie.- Ile lat potrzebujemy na zrobienie najpilniejszych remontów ulic?- Tego nie da się rozwiązać szybko. Nie sprostamy temu szybciej jak za kilkanaście czy nawet dwadzieścia lat.- Skąd wzięły się aż takie zaniedbania?- Jest szereg przyczyn. Po pierwsze: ulice były traktowane po macoszemu i odwlekano ich remont, po drugie: cały czas istnieje konkurencja priorytetów. Postanowiliśmy zmodernizować stadion, amfiteatr, zbudować filharmonię...- ... do której jeździmy dziurawą Warszawską.- Tak, zgadza się, ale ta sytuacja się zmieni. Jeszcze w tym roku zmodernizujemy ją na odcinku od ul. 9 Muz do ronda Santockiego, a w przyszłym roku wrócimy do remontu, tym razem od wjazdu pod filharmonię do skrzyżowania z Teatralną.- A co z drogami nieutwardzonymi? Ich długość to 74 km na 301 km ulic w całym mieście.- Będę rozmawiał z prezydentem Jędrzejczakiem i z radą, by od 2013 r. w budżecie w planie remontów dróg pojawił się osobny „podrozdział" w odniesieniu do takich właśnie ulic. One od lat są spychane. Może uda się w końcu zrobić Owocową, Zuchów lub Niwicką. 

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Niestety, na remonty dróg potrzeba dziesięcioleci - Warszawa Nasze Miasto

Wróć na gorzowwielkopolski.naszemiasto.pl Nasze Miasto