Ma cztery śmigła, waży 7 kilogramów, może wzbić się na wysokość 120 metrów nad ziemię i... skrupulatnie rejestruje występki piratów drogowych. Mowa o dronie, który trzy miesiące temu trafił pod skrzydła funkcjonariuszy z grupy "Speed" Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi. Co najmniej raz w tygodniu urządzenie rusza na polowanie kierowców, którzy łamią przepisy na terenie Łodzi i województwa.

- Dotychczas dron zarejestrował setki piratów drogowych, którzy ignorowali czerwone światło, podwójną linię ciągłą, wyprzedzali przed przejściem dla pieszych - wylicza grzechy kierowców, których nagrała podniebna kamera Kamil Wnukowski z WRD KWP w Łodzi. - Akcje z wykorzystaniem dronu skierowane są nie tylko w zmotoryzowanych mieszkańców. Funkcjonariusze, którzy obserwują obraz z kamery urządzenia, zwracają także uwagę na wykroczenia pieszych i kierowców jednośladów. Zoom optyczny i cyfrowy pozwala dostrzec, czy kierowca i pasażerowie...mają zapięte pasy - podkreśla.

Drony do wydziałów ruchu drogowego komend wojewódzkich policji zaczęły trafiać pod koniec ubiegłego roku. Pod skrzydłami łódzkich policjantów urządzenie działa od maja tego roku. Wyznaczono czterech funkcjonariuszy z grupy "Speed", którzy przeszli odpowiednie szkolenia i skierowani są do obsługi urządzenia.

Jak działa dron wykorzystywany przez łódzkich funkcjonariuszy?
- W akcji z udziałem bezzałogowego statku powietrznego bierze udział kilka radiowozów oznakowanych i nieoznakowanych- tłumaczy Kamil Wnukowski. - Jeden patrol obserwuje obraz rejestrowany przez dron na tablecie, a pozostałe czekają na sygnał na wszystkich wylotach skrzyżowania. Gdy policjanci zobaczą na tablecie, że doszło do złamania przepisów, dają znać odpowiedniemu patrolowi, żeby zatrzymał delikwenta. Pojazd jest opisywany numerami rejestracyjnymi, marką i kolorem.

Jak twierdzą funkcjonariusze, kierowcy są zwykle zaskoczeni, że ktoś ich przyłapał na gorącym uczynku. Czasem wypierają się niechlubnego zachowania, ale, gdy dowiadują się, że nagrała ich kamera dronu, kończą dyskusję.

Dron może wzbić się maksymalnie na wysokość 120 metrów, ale zwykle wystarcza około połowa tej odległości. Ma zasięg 2 kilometrów, ale musi pracować w polu widzenia obsługującego go policjanta. Nowoczesny sprzęt zasilany jest baterią, która starcza na 30 minut latania. Jednak, jak podkreśla Wnukowski, zapas akumulatorów powała na kilkugodzinne kontrole newralgicznych punktów na mapie Łodzi i województwa.

Policjanci obsługujący ten sprzęt przed rozpoczęciem akcji muszą sprawdzić, czy skrzyżowanie nie znajduje się w strefie lotniska i czy warunki pogodowe (opady, silne podmuchy wiatru) nie zakłócą pracy. W jakich miejscach kierowcy powinni mieć się na baczności?