Drony kamikadze Shahed-136 z Iranu. Do czego jest zdolna broń terroryzująca Ukraińców?

Wrześniowa kontrofensywa, która umożliwiła Siłom Zbrojnym Ukrainy odzyskać tysiące kilometrów kwadratowych terytorium i odepchnąć Rosję od Charkowa sprawiła, że wojska Zełenskiego uzyskały przewagę operacyjną w wojnie z agresorem. Rosjanie, mający rażąco słabe morale borykają się z coraz większymi kłopotami z uzupełnieniem przetrzebionych oddziałów swoich wojsk, a według przedstawiciela Głównego Zarządu Wywiadu z Ministerstwa Obrony Ukrainy, Rosjanie szybko wyczerpują swoje zapasy precyzyjnej broni. Nie posiadają również odpowiednio dużej liczby nowoczesnych dronów, które są powszechnie wykorzystywane na współczesnym polu bitwy.

Z tego powodu statki powietrzne tego typu Putin ściągnął z Iranu używając ich teraz do terrorystycznych ataków na infrastrukturę krytyczną oraz cywilną w ukraińskich miastach. W rzeczywistości wyrządzają duże zniszczenia jak na dość małe i niepozorne bezzałogowiee. Czym się charakteryzują Shahed 136 i dlaczego są tak niebezpieczne?

Według ustaleń ukraińskiego wywiadu, Rosja złożyła zamówienie na 2400 sztuk dronów kamikadze Shahed-136, o czym podczas jednego ze swoich przemówień mówił prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski.

Geran-2, bo tak w Rosji nazywane są drony kamikadze Shahed-136, zaczęły pojawiać się na ukraińskim niebie na początku września. Udało się wtedy nie tylko je zaobserwować – kilka sztuk zostało zestrzelonych. Pierwszy Shahed 136 został "upolowany" na Ukrainie 12 września 2022 r. w pobliżu Kupiańska w obwodzie charkowskim. Żołnierze z Ukrainy opublikowali w sieci fotografie i nagrania wideo pokazujące zdobyty sprzęt. Pozyskana broń pozwoliła też bliżej przyjrzeć się jej specyfikacji.

Drony wojskowe Shahed-136 należą do grupy amunicji krążącej, mogącej formować tzw. rój, co umożliwia specjalna, mobilna wyrzutnia mogąca transportować jednocześnie pięć dronów aby później je wystrzelić. Ataki przy użyciu takiej formacji są dużym zagrożeniem – obrona przeciwlotnicza może sobie nie poradzić z rojem dronów, a większa liczba bezzałogowców powoduje większe zniszczenia.

Szczegółowa specyfikacja maszyn nadal nie jest znana, jednak z dostępnych informacji wiemy, że Shahed-136 produkuje Shahed Aviation IRGC. Ich maksymalny zasięg lotu wynosi 2500 km., jednak największą efektywnością wykazują się do 1000 km. Głowice, jakie są w stanie przenosić, mogą najprawdopodobniej ważyć do 50 kg. Prędkość jaką są w stanie rozwinąć to 185 km/h.

Serwis Militarnyj informuje, że sekretarz Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ukrainy Ołeksij Daniłow zwrócił uwagę na fakt, że Iran nie mógł samodzielnie wyprodukować w całości dronów Shahed-136. Sekretarz uważa, że Iran zdobył komponenty pochodzące z różnych krajów, co jest zastanawiające, ponieważ kraj ten objęty jest sankcjami.

Wiadomo też, że dron Shahed-136 ma bezwładnościowy system kierowania i korzysta z bardzo głośnego, chińskiego silnika MD550, który słychać z odległości kilku kilometrów – z tego powodu Ukraińcy nazywali te maszyny „motorowerami”. Mado MD550 to chińska kopia niemieckiego silnika Limbach L550E, który z kolei bazuje na silniku… Volkswagen Boxer, produkowanym w latach 1936-2006 i montowanym w legendarnych „Garbusach”. Silnik ten ma moc zaledwie 50 KM, ale jest bardzo oszczędny, co pozwala Shahedowi 136 na pokonywanie długich dystansów.

Shahed 136 są dość małe, działają na małych wysokościach, a to utrudnia ich wykrycie za pomocą radarów. Trzeba też zaznaczyć, że trafienie małego i niezbyt drogiego drona bardzo kosztowną rakietą przeciwlotniczą, których tak naprawdę jest za mało, jest swego rodzaju marnotrawstwem.

Źródło: mezha.media