Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Drożyzna szaleje, ale ceny niektórych produktów spadły i to o ponad 20 proc.! Za co teraz w sklepach zapłacimy mniej?

Agnieszka Kamińska
Agnieszka Kamińska
Inflacja w styczniu podskoczyła do poziomu 9,2 proc. - wynika z szacunkowych danych GUS. A to znaczy, że drożyzna nie odpuszcza i musimy jeszcze głębiej sięgać do portfela. Czy znajdziemy towary i usługi, których ceny spadły? Okazuje się, że tak. Potaniały jabłka, ziemniaki i niektóre wyjazdy turystyczne.

Ceny produktów. Co potaniało w ostatnich dniach?

Ze wstępnych analiz GUS wynika, że w styczniu ceny żywności i napojów bezalkoholowych wzrosły o 2,6 proc. (w porównaniu do grudnia) i były o 9,4 proc. wyższe niż przed rokiem. Według raportu "Indeks cen w sklepach detalicznych”, przygotowanego przez UCE Research, Hiper - Com Poland i Grupę AdRetail, wzrost cen dotyczył każdej z 12 analizowanych kategorii produktów (zbadano w styczniu 36 tys. cen m.in. w dyskontach i hipermarketach w całej Polsce). Gdy spojrzymy na konkretne produkty, to okazuje się, że spadły ceny jabłek i to średnio aż o 25,6 proc. (dane “Indeksu cen”).

Ceny jabłek zmalały. Ile kosztują?

Za te owoce zapłacimy w popularnych sieciówkach od około 1,30 zł do 3-6 zł za kilogram. Na przykład w Biedronce za 1,39 zł kupimy kilogram jabłek polskich (m.in. odmiany ligol, jonagold, gala, alwa, eliza). Ta oferta jest tymczasowa — ważna do 19 lutego, sieć informuje, że cena spadła o 58 proc.

Z kolei w Delikatesach Centrum zapłacimy za kilogram polskich jabłek 2,37 zł (sieć podaje, że cena jest obniżona ze względu na zerowy VAT). Z kolei w Dino kupując 2 kg jabłek, za jeden kilogram zapłacimy 1,50 zł. Sieć ABC reklamowała jabłka, jako swój hit cenowy. W czasie trwania promocji, do 13 lutego, można je było nabyć za 1,49 zł.

Polityka międzynarodowa ma wpływ na ceny jabłek

Dlaczego jabłka są teraz stosunkowo tanie? Bo jest ich dużo na rynku. Jabłka są sprzedawane przede wszystkim na rynku krajowym, bo eksport na Wschód jest utrudniony. Od 2014 r. obowiązuje rosyjskie embargo na owoce z Polski. Rosja wprowadziła je po tym, jak w konflikcie z Ukrainą, Polska poparła ten drugi kraj. Rosyjski rząd co roku przedłuża embargo – ostatnio do końca 2022 r.

Rząd białoruski, od stycznia, również wprowadził embargo na polskie owoce, w tym głównie na jabłka. Ograniczenia są odpowiedzią na sankcje nałożone przez UE na Białoruś w związku z konfliktem migracyjnym. Międzynarodowa sytuacja polityczna wpływa na ceny jabłek w polskich sklepach. Jabłka, które mogłyby trafić na rynek rosyjski i białoruski, pojawiły się na rynku krajowym, tym samym ich ilość wzrosła. A nadwyżka owoców spowodowała, że ich ceny spadły.

Nie bez znaczenia jest też to, że ubiegłoroczne zbiory jabłek były obfite, a ich zapasy z poprzedniego roku rekordowo duże. Według danych Światowego Stowarzyszenia Producentów Jabłek i Gruszek, w lipcu 2021 r. zapasy jabłek w Polsce wynosiły 133 tys. ton, czyli 11 razy więcej niż w lipcu 2020 r.! Były one również wyższe niż w lipcu 2019 r., czyli rok po rekordowych zbiorach z 2018 r.

Sadownik sprzedawał za grosze

Na tych zawirowaniach korzystają klienci, ale nie sadownicy. Związek Sadowników RP poinformował, że w 2014 r., gdy Rosja wprowadziła embargo na polskie jabłka, dochody sadowników spadły o 30-40 proc. Z kolei minister rolnictwa Henryk Kowalczyk mówił na początku roku, że wartość roczna wymiany handlowej z Białorusią wynosi ok. 200 mln euro, a dominującym towarem są właśnie jabłka.

Sadownicy już jesienią ubiegłego roku sygnalizowali, że ceny jabłek w skupach są bardzo niskie (70-80 groszy za kilogram), a w sklepach kilkakrotnie wyższe.

- Duże sklepy i przetwórnie doskonale wiedzą, że nie możemy nic sprzedać na Wschodzie i prowadzą z nami grę polegająca na zaniżaniu ceny. Znamy to nie od dziś. My sprzedawaliśmy owoce za grosze, a teraz w sklepie ich ceny są wyższe – mówi Eugeniusz Grzelak, sadownik z powiatu tczewskiego.

Jesienią cenom przyglądał się Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. W styczniu tego roku Lewica skierowała wniosek do prezesa UOKiK o powtórne zainteresowanie się cenami jabłek.

„Duże sieci handlowe wykorzystują swoją pozycję dużego gracza na rynku i zmuszają sadowników do tego, by ci sprzedawali jabłka poniżej kosztów produkcji. Brak jakiejkolwiek reakcji oraz kontroli może doprowadzić do tego, że upadnie wiele gospodarstw” - uzasadniał prośbę o interwencję poseł Nowej Lewicy Arkadiusz Iwaniak.

Spadły ceny soku jabłkowego i cydru

Co jeszcze potaniało? Produkty z jabłek. Ceny soku jabłkowego spadły o 12,18 proc., a cydru o 7,8 proc.

Niższe ceny ziemniaków

Spójrzmy na inne produkty. Według „Indeksu cen”, w styczniu spadły też ceny ziemniaków (o 7,5 proc.).

Ceny wieprzowiny co prawda wzrosły, ale nieznacznie

Należy też wspomnieć o cenach mięsa. Ceny wołowiny poszły w górę o 34,7 proc., drobiu o 28,6 proc., wieprzowina również podrożała, ale nieznacznie – o 0,4 proc. Wielu ekspertów tłumaczy to spadkiem cen żywca w skupach.

„Na rynku unijnym pojawiło się dużo taniego mięsa wieprzowego z kością, które jest importowane do Polski. Zmniejszyło to zainteresowanie skupem tuczników krajowych, co miało odzwierciedlenie w dalszym spadku cen skupu” – tłumaczył portalowi cenyrolncze.pl Aleksander Dargiewicz z Krajowego Związku Pracodawców-Producentów Trzody Chlewnej "Polpig".

Ceny niektórych wycieczek spadły

Pandemia spowodowała też zachwiania na rynku turystycznym. Instytut Badań Rynku Turystycznego TravelDATA podał, że średnie ceny wyjazdów do krajów egzotycznych na ferie zimowe spadły o 28 zł, w porównaniu do poprzedniego, okresowego badania. Natomiast, gdy porównamy ceny rok do roku, to okazuje się, że one wzrosły i to średnio aż o 1071 zł.

W ostatnim czasie najbardziej potaniały wyjazdy do Maroka — o 953 zł. Było to spowodowane zamknięciem tego kraju na turystów ze względów pandemicznych. Sytuacja cenowa może błyskawicznie się zmienić, bo od 7 lutego znów można podróżować do Maroka (to dotyczy osób zaszczepionych). Według IBRT TravelDATA, spadły też ceny wyjazdów do wybranych kurortów (np. do Marsa Alam – o 195 zł i na wyspę Lanzarote – o 36 zł).

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Drożyzna szaleje, ale ceny niektórych produktów spadły i to o ponad 20 proc.! Za co teraz w sklepach zapłacimy mniej? - Dziennik Bałtycki

Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska