Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Duchowny z Międzyrzecza walczy o dotacje na freski

Dariusz Brożek 95 742 16 83 [email protected]
- Konserwatorzy zostawili mi obszerną dokumentację fresków. Teraz potrzebne są pieniądze na ukończenie ich renowacji - mówi ks. kan. Marek Walczak, proboszcz parafii pw. Św. Jana Chrzciciela
- Konserwatorzy zostawili mi obszerną dokumentację fresków. Teraz potrzebne są pieniądze na ukończenie ich renowacji - mówi ks. kan. Marek Walczak, proboszcz parafii pw. Św. Jana Chrzciciela Dariusz Brożek
Renesansowe malowidła z kościoła pw. Św. Jana Chrzciciela to bezcenny zabytek. Proboszcz ma dokumentację, ale brakuje mu pieniędzy na ich renowację. Dlatego liczy na pomoc konserwatora zabytków i władz województwa.

Freski odkryto w 2009 r. podczas renowacji prezbiterium. Przedstawiają m.in. scenę ukrzyżowania Jezusa, kuszenie Adama i ornamenty roślinne. Zdaniem naukowców, to bezcenny zabytek. - To jedyne renesansowe polichromie w naszym regionie - zaznacza Błażej Skaziński, kierownik gorzowskiego oddziału Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków.

Malowidła zostały zabezpieczone przez konserwatorów z warszawskiej firmy Gorek Restaur. Pierwszy etap prac zakończył się jesienią ub.r. W ich sfinansowaniu proboszczowi pomogła kuria, władze miejskie oraz mieszkańcy, którzy zorganizowali nawet parafiadę i zbierali pieniądze na freski.

Teraz należy zakończyć renowację. Koszt oszacowano wstępnie na około 400 tys. zł. Problem w tym, że proboszcz parafii pw. Św. Jana Chrzciciela ks. kan. Marek Walczak nie ma już pieniędzy, zaś Ministerstwo Kultury odrzuciło jego wniosek o dotacje. Szansę były niewielkie, gdyż na wszystkie projekty w kraju - łącznie z renowacją zabytków na Wawelu i warszawskich Łazienkach - w budżecie państwa przeznaczono zaledwie 37 mln. zł.

Konserwator zwróci wydatki?

Jak zaznacza Skaziński, jest szansa, że w drugiej połowie roku konserwator zabytków zrefunduje parafii poniesione już wydatki. Pieniędzy jednak nie wystarczy na ukończenie prac. Skąd wziąć resztę? Proboszcz wystąpił z wnioskiem do Urzędu Marszałkowskiego.

Czy władze województwa dofinansują międzyrzeckie freski? W czwartek zapytaliśmy o to wicemarszałka Macieja Szykułę, który przyjechał do Międzyrzecza na sesję o polichromiach. Odpowiedział, że w budżecie zabezpieczono 300 tys. zł. na konserwacje zabytków.

- Myślę, że wniosek parafii znajdzie uznanie w oczach komisji, która ma podzielić te pieniądze na różne projekty - mówi.

Przejął urząd po ojcu i oddał kościół luteranom

Metrykę malowideł pozwoliła ustalić data 1545. Oraz herb Jastrzębiec, którym pieczętował się ówczesny starosta Wawrzyniec Myszkowski. Zdaniem miejscowego muzealnika Ryszarda Patorskiego ufundował je m.in. po to, żeby jego syn Stanisław mógł przejąć po nim urząd.

- W następnym roku Stanisław został starostą międzyrzeckim, natomiast w 1556 r. przeszedł na luteranizm i przekazał kościół innowiercom. Katolicy odzyskali go dopiero w 1604 roku po interwencji hetmana koronnego i starosty międzyrzeckiego Jana Zamoyskiego - mówi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska