Od kilkunastu sezonów tradycją MPPK jest, że finał odbywa się stadionie drużynowego wicemistrza kraju z poprzedniego roku. Dzięki temu po 15 latach przerwy najlepsze duety, wyłonione z eliminacji, znów zagoszczą na "Jancarzu". To właśnie w 1998 roku odbyły się wspominane do dziś przez wielu kibiców Stali zawody, w których zwyciężyli Tomasz Bajerski i wówczas niespełna 19-letni Krzysztof Cegielski.
Gospodarze stracili wtedy tylko dwa punkty, cztery razy wygrywając podwójnie i dwa razy 4:2. Rezerwowym, który ani razu nie musiał wyjeżdżać na tor był Piotr Paluch, obecny trener "żółto-niebieskich". Teraz jego podopieczni mogą nawiązać do tych wspaniałych wspomnień i napisać kolejny rozdział historii MPPK.
W klasyfikacji medalowej wszech czasów Stal ustępuje tylko bydgoskiej Polonii. Do tej pory gorzowianie zdobyli 18 medali - osiem złotych, cztery srebrne i sześć brązowych. Poloniści również mają 18 krążków, ale 11 z najszlachetniejszego kruszcu. Jutro nasi mogą powiększyć dorobek, nawet o kolejny tytuł.
- Nie ukrywamy, że chcemy zdobyć złoto i dlatego wystawiamy najsilniejszą parę: Krzysztof Kasprzak i Bartosz Zmarzlik. Mamy atut swojego toru, świetnych zawodników, publiczność. Gorąco zachęcam do przyjścia na stadion, bo takiej imprezy dawno u nas nie było. Liczymy także na głośny doping, za który chcemy się odwdzięczyć miejscem na podium - powiedział nam Paluch.
"Bolo" nie ukrywa oczywiście, że rywale także mają chrapkę na pierwsze miejsce. - Kilka par jest bardzo mocnych, ale przecież pojedziemy u siebie. Na papierze najgroźniejsze wydają się ekipy z Tarnowa i Rzeszowa, nie lekceważymy wrocławian. Z dobrej strony chcą się również pokazać gdańszczanie - przyznaje szkoleniowiec Stali.
Tych ostatnich poprowadzi gorzowianin Stanisław Chomski, były trener "żółto-niebieskich". - To kolejny finał mistrzostw Polski, do którego awansowaliśmy. Artur Mroczka i Krystian Pieszczek zapewnili sobie start w turnieju indywidualnym, pojadą też w parach. Artur był niedawno zawodnikiem Stali, ja pochodzę z Gorzowa, więc będzie okazja przypomnieć się miejscowej publiczności - stwierdził Chomski.
W piątek na "Jancarzu" zobaczymy zawodnicy z siedmiu klubów. Oto awizowane składy:
Unia Tarnów - 1. Janusz Kołodziej, 2. Maciej Janowski;
Orzeł Łódź - 3. Daniel Pytel, 4. Jakub Jamróg;
PGE Marma Rzeszów - 5. Dawid Lampart, 6. Rafał Okoniewski;
Betard Sparta Wrocław - 7. Tomasz Jędrzejak, 8. Zbigniew Suchecki;
Stal Gorzów - 9. Krzysztof Kasprzak, 10. Bartosz Zmarzlik;
GKM Grudziądz - 11. Norbert Kościuch, 12. Tomasz Chrzanowski;
Renault Zdunek Wybrzeże Gdańsk - 13. Artur Mroczka, 14. Robert Miśkowiak.
Rezerwowym w naszej ekipie będzie prawdopodobnie kolejny 18-letni junior Adrian Cyfer. Niewykluczone, że dojdzie do zmiany wśród rzeszowian i zamiast Lamparta zobaczymy Grzegorza Walaska, wychowanka klubu z Zielonej Góry.
Kibice, którzy chcą zobaczyć finał, mogą już kupować bilety. Wejściówki w cenach 20 zł (normalny) i 15 zł (ulgowy) są do kupienia w sklepie klubowym Stali w Galerii Askana. Posiadacze karnetów wejdą za darmo. Nie obowiązują rezerwacje miejsc na biletach i karnetach, a zawody będzie można obejrzeć tylko z niskiej trybuny.
Wejście na bilety ulgowe przysługuje wyłącznie młodzieży uczącej się, studentom do 25. roku życia oraz kobietom, rencistom i emerytom za okazaniem dokumentu uprawniającego do zniżki. Dzieci do siedmiu lat mają wstęp bezpłatny, ale bez rezerwacji miejsca. Programy zawodów będą do kupienia w cenie 3 zł, dla posiadaczy karnetów po 1 zł. Początek finału o 18.00.
Motoryzacja do pełna! Ogłoszenia z Twojego regionu, testy, porady, informacje
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?