Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Duże emocje na KSW 31! Niesamowity Pudzian i efektownie kończący walkę pięć sekund przed czasem Materla

Redakcja
AIP
Dużo się działo 23 maja podczas gali KSW 31 w Ergo Arenie. Mieliśmy świetną walkę wieczoru i niesamowity popis szybkości walki w wykonaniu - kto by pomyślał - Mariusza Pudzianowskiego. Z pewnością nie tylko po głównej walce pozostanie pamięć, bo dobre wspomnienie zostawia po sobie cała gala. Bardzo emocjonujące widowisko MMA było idealnym zwieńczeniem sobotniego dnia.

KSW 31**Materla vs Drwal** - LIVE ONLINE NA ŻYWO NA GAZETALUBUSKA.PL:

Tutaj znajdziesz zapis całej Gali KSW 31 Materla vs. Drwal

Na gali KSW 31 zobaczyliśmy m.in. dwie walki o pas oraz starcia gigantów w kategorii wagowej do 120 kg. W głównym pojedynku wieczoru zmierzyli się Michał Materla i Tomasz Drwal. Wszyscy, którzy nastawieni byli na niesamowite widowisko z pewnością się nie zawiedli.

Już samo otwarcie gali dostarczyło zgromadzonym w Ergo Arenie kibicom ogromnych emocji! W pierwszej walce przed czasem przez techniczny nokaut wygrał Jędrzej Maćkowiak. Snuto pewne obawy, co do zdrowia Marcina Gułasia, który przyjął ogromną ilość ciosów, ale na szczęście wszystko skończyło się dobrze. Sędzia przerwał krwawy pojedynek na dwie sekundy przed końcem pierwszej rundy.

Bardzo dobry debiut w federacji zaliczyli także Grzegorz Szulakowski oraz Patryk Grudniewski. Szulakowski przez cały czas czuwał nad przebiegiem pojedynku i panował całkowicie nad tym, co robi jego przeciwnik. Ostatecznie duszeniem zza pleców pokonał Patryka Grudniewskiego, odnosząc tym samym swoje szóste zwycięstwo w karierze i czwarte przez poddanie.

Równie szybko ze swoim rywalem poradził sobie Tomasz Narkun. Zwyciężył on Karola Celińskiego przez poddanie. Z kolei walka Jaya Silvy z Azizem Karaoglu pokazała Amerykanina w zupełnie innym świetle, niż ostatnim razem. Gdy wydawało się, że pojedynek zaczynał się dopiero rozkręcać, nagle Silva potężnie oberwał prawym sierpowym. Widząc zamroczonego Amerykanina Azis Karaoglu dokończył dzieła i znokautował rywala. Turek pokazał mocne uderzenie, a sędzia natychmiast przerwał pojedynek! Jay zupełnie nie był świadom tego, co się wokół niego dzieje.

Pierwszą walkę na pełnym dystansie trzech rund stoczyli Kamil Szymuszowski i Maciej Jewtuszko. Jednogłośną decyzją sędziów wygrał Szymuszowski, który także debiutował w klatce KSW. Udowodnił on wyższość nad rywalem i zwycięstwem zapowiedział swoją osobę, jako wielki talent federacji.

Pierwsza walka o pas, w której walczyli Attila Vegh i Goran Reljicbyła była najmniej ciekawą walką tego wieczoru. Panowie mając na uwadze fakt, że ich starcie toczy się o mistrzowski bój zachowywali się względem siebie bardzo pasywnie. Zauważalna momentami "nuda" została wynagrodzona jedną z najlepszych akcji tego wieczoru. Atilla Vegh zrobił coś czego jeszcze nie widzieliśmy do tej pory! Wstał razem z Reljicem znajdującym się na jego plecach w parterze i przewrotem do przodu rzucił Chorwata na matę, który niefortunnie uderzył głową o płaszczyznę klatki. Na powtórkach bardzo groźnie to wyglądało i widać, że Chorwat ucierpiał w tym starciu. Decyzją sędziów międzynarodowym mistrzem wagi półciężkiej federacji KSW został Goran Reljic.

K. Bedorf: Teoria nie zawsze idzie w parze z praktyką. Graham naprawdę mocno bije. Polecam, Karol Bedorf

Kolejna walka w wadze ciężkiej rozegrała się na pełnym dystansie trzech rund. Choć Karol Bedorf był wyraźnie lepszy od Petera Grahama, Austriak kilka razy zaskoczył Polaka, który musiał ratować się z opresji. Ekscytujący pojedynek jednomyślną decyzją sędziów wygrał Karol Bedorf. - Teoria nie zawsze idzie w parze z praktyką. Graham naprawdę mocno bije. Polecam, Karol Bedorf - zakończył żartobliwym podsumowaniem walki Polak!

M. Pudzianowski: Nie przeszło mi przez myśl, że rzucę sobie ręką i przeciwnik padnie.

Wydawało się, że najpiękniejsza akcja wieczoru będzie należała do Attili Vegha, ale to, co zrobił Mariusz Pudzianowski przeszło najśmielsze oczekiwania wszystkich kibiców Ergo Areny i tych zgromadzonych przed telewizorami. Pojedynek nie trwał nawet dziesięciu sekund. Były strongman popisał się potężnym uderzeniem na twarz Brazylijczyka, który upadł na matę zakrywając głowę rękoma. Pudzianowski błyskawicznie doskoczył do Rollesa Gracie zadał mu jeszcze kilka bardzo mocnych ciosów i sędzia przerwał pojedynek. Zrobił to naprawdę błyskawicznie. Takiego zakończenia sprawy nie powstydziłby się sam Mammed Khalidov oraz Mike Tyson!

- To jest zasługa mojego trenera. Od stycznia męczył się ze mną i to jemu się należą brawa. Byłem przygotowany na pełen dystans. Nie przeszło mi przez myśl, że rzucę sobie ręką i przeciwnik padnie. Jeżeli uderzy się w tempo, w okienko, to przeciwnik nie ma nic do powiedzenia. To, co zrobiłem było trenowane - podsumował krótko Pudzian.

"This Is The Fight Of The Night!"

To na co wszyscy czekali rozstrzygało się przed północą. "This Is The Fight Of The Night" rozbrzmiał wzbudzający emocje o godz. 23.36 w Ergo Arenie głos Waldemara Kasty. Wszyscy wiedzieli, że po tym sygnale nadchodzi wielki finał, czyli walka Materla vs. Drwal. Na początku starcia widać było szybkość Tomasza Drwala, który w stójce był niezwykle groźny. Michał Materla jednak wydawał się być przeciwnikiem bardziej wszechstronnym, dla którego królestwem był parter i to właśnie tam za wszelką cenę usiłował zapraszać swojego przeciwnika.

Dla obu fighterów pojedynek wieczoru stał się ogromnym wysiłkiem fizycznym. Każdy zadany i przyjęty cios, próba obalenia oraz obrona kosztowały bardzo dużo.

Michał Materla był nieco lepiej przygotowany do tej walki. Dzięki taktycznemu rozpracowaniu przeciwnika finał toczył się głównie w parterze, gdzie dominował. Drwal ostatnią szansę na wygraną miał w trzeciej rundzie, ale żeby wygrać musiał znokautować przeciwnika. Wszystko jednak potoczyło się nie po jego myśli i to Materla górując w parterze nad Drwalem celnie go punktował. Emocjonujący i dramatyczny zarazem pojedynek zakończył pięć sekund przed czasem sędzia Rich Mitchel.

- Ciężki był to debiut w KSW, trochę nie po mojej myśli. Szacunek wielki dla Michała, mam nadzieję, że pojedynek się podobał i oby więcej takich w tej federacji. Szukałem zwycięstwa w stójce, ale nie udało się. Teraz muszę przeanalizować błędy jakie popełniłem i będę myśleć co dalej - powiedział Tomek Drwal.

- Dziękuję za doping. Cieszę się, bo wiele osób uważało, że nie dam rady. Brawa dla Tomka! Dzisiaj nie byłem sam. Byli ze mną ludzie, którzy pracowali na mój sukces. Wiedziałem, że z Tomkiem nie będę mógł się cackać. Trochę go wymęczyłem, trochę wkradła się panika w stójce, ale w parterze czułem się jak w domu i udało się - podsumował Michał Materla.

M. Khalidov: Jeśli Michał dzisiaj wygra walkę o pas nie wyobrażam sobie z nim pojedynku.

Co dalej w kwestii wciąż nie mającego pasa Mammeda Khalidova, padały pytania podczas KSW 31. "Niewykluczone, że zwycięzca walki wieczoru Materla vs. Drwal będzie bronił pasa konfrontując się z Mammedem Khalidovem" - słyszeliśmy w odpowiedzi. Właściciele federacji zapowiedzieli otwarcie, że walka o mistrzostwo może się rozegrać w walce Khalidov vs. Materla. Mammed jednak bardzo szybko zgasił wszelkie wątpliwości wychodząc naprzeciw Kawulskiemu i Lewandowskiemu. - W tej chwili się regeneruję. Mentalnie jestem już gotowy by wrócić do klatki. Myślę, że pod koniec roku, jak Bóg da ponownie wejdę do klatki. Jeśli Michał dzisiaj wygra walkę o pas nie wyobrażam sobie z nim pojedynku. Ja się cieszę, że Michał jest mistrzem, że ma ten pas i nie ma szans, żebym walczył właśnie z nim. Ani ja ani on sobie tego nie wyobrażamy. Ciężko mi będzie z nim walczyć - powiedział podczas gali Mammed Khalidovi.

Emocji na 31 gali KSW nie brakowało. Dowodem tego jest trzymający w napięciu zapis z naszej relacji. Zarówno walki undecardowe, jak i te z głównej karty walk trzymały wysoki poziom emocji do końca. Bardzo niezwykły, trzymający w napięciu i miejscami dramatyczny scenariusz napisała miniona już gala KSW 31.

KSW 31 Materla vs. Drwa - wyniki gali:

- Walka wieczoru o pas w wadze średniej: Tomasz Drwal (84 kg) vs. Michał Materla (83,9 kg)
- Waga ciężka: Rolles Gracie (114,8 kg) vs. Mariusz Pudzianowski (117,8 kg)
- Waga ciężka: Peter Graham (112,1 kg) vs. Karol Bedorf (119,4 kg)
- Walka o pas w wadze półciężkiej: Attila Vegh (92,7 kg) vs. Goran Reljic (92,9 kg)
- Waga półśrednia: Kamil Szymuszowski (76,7 kg) vs. Maciej Jewtuszko (77 kg)
- Waga średnia: Aziz Karaoglu (83,6 kg) vs. Jay Silva (83,8 kg)
- Waga półciężka: Karol Celiński (92,5 kg) vs. Tomasz Narkun (92,8 kg)

- Waga lekka: Grzegorz Szulakowski (70 kg) vs. Patryk Grudniewski (70,2 kg)
- Waga ciężka: Marcin Gułaś (103,3 kg) vs. Jędrzej Maćkowiak (116,6 kg)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska