W czwartkowy wieczór sala widowiskowa domu kultury pękała w szwach - emeryci świętowali Dzień Seniora. Przy okazji zapytaliśmy ich, jak spędzają wolny czas. - Udzielam się społecznie w Caritas i Akcji Katolickiej. Od czasu do czasu wybieram się na takie akademie jak dzisiejsza - mówi Elżbieta Jabłońska. - Do emerytów idę, do ludzi - stwierdza Zygmunt Jakubiak. Bo tam można wypić kawkę, herbatkę, porozmawiać. - A raz kiedyś i balety są - dodaje. A na co dzień? - A co ma robić emeryt? Razem z żoną chodzimy do parku. Gdy nie ma pogody zostaje patrzenie w telewizor - przyznaje.
Dużo gimnastyki
Na szczęście po wakacjach wznawiają działalność sekcje Polskiego Związku Emerytów Rencistów i Inwalidów. W poniedziałki i środy w godz. 18.00-19.00 w Szkole Podstawowej nr 1 seniorzy się... gimnastykują. Emerytowana nauczycielka wychowania fizycznego Eugenia Abramczyk do każdego schorzenia podchodzi osobno. Są ćwiczenia na bóle stawów, na kręgosłup. Zajęcia mają takie powodzenie, że z małej salki trzeba się było przenieść na dużą salę gimnastyczną.
Duże zainteresowanie jest też sekcją "hafciarstwo i prace ręczne". Na piątkowych zajęciach o 16.00 prowadzonych przez Martę Polak, emerytki wyszywają obrusy, bluzki, pościel. W czwartki o 16.00 można trochę... pokoloryzować. Jak malować pejzaże czy widoki podpowiada Zefiryna Kulczewska. Sama pięć lat temu odeszła na wcześniejszą emeryturę. Najpierw próbowała prowadzić butik z modną odzieżą. Kiedy pomysł nie wypalił postanowiła zrealizować inne marzenie: malowanie. Szlify zdobywała na zielonogórskim Uniwersytecie Trzeciego Wieku, teraz uczy malować innych.
Lekko i przyjemnie
Lekko i przyjemnie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?