Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dużo radości, mało smutku po meczach KSSSE AZS PWSZ w Krakowie

Paweł Tracz 95 722 69 37 [email protected]
Po meczach w Krakowie Chineze Nwagbo, tak jak cały gorzowski zespół, może być zadowolona. W obu meczach play off Amerykanka zdobyła double-double, świetnie radziła sobie także w obronie.
Po meczach w Krakowie Chineze Nwagbo, tak jak cały gorzowski zespół, może być zadowolona. W obu meczach play off Amerykanka zdobyła double-double, świetnie radziła sobie także w obronie. Bogusław Sacharczuk
- Zabrakło zdrowia, ale było serce i mądrość. Jeśli one są, to można sobie spojrzeć w lustro i powiedzieć, że zrobiło się kawał dobrej roboty. My to dziś zrobiliśmy - ocenił postawę akademiczek w Krakowie trener Dariusz Maciejewski.

Te słowa padły z ust szkoleniowca KSSSE AZS PWSZ Gorzów po wtorkowym, drugim spotkaniu ćwierćfinałowym z Wisłą Can-Pack. Pierwszy mistrzynie Polski wygrały 79:43, nazajutrz było 71:56. Planowo, ale...

- Jeszcze tydzień temu myślałyśmy, że przyjedziemy do Krakowa z delikatną nadzieją, że możemy wiślaczki postraszyć. Niestety, odeszła Sybil Dosty, więc graliśmy w osłabieniu. W poniedziałek nie starczyło nam sił na cały pojedynek. Zobaczymy, jak to będzie dalej - stwierdziła cztery dni temu Agnieszka Makowska.

Nasza obwodowa koszykarka czuła chyba pismo nosem, bo to, co wydarzyło się we wtorek, dało dużą nadzieję na przyszłość. Bo choć akademiczki przegrały drugi raz w ćwierćfinale play off, to za swą postawę zebrały ciepłe słowa. - Mojej byłej drużynie bardzo gratuluję. Zagraliście doskonale! - mówiła była kapitan KSSSE AZS PWSZ Justyna Żurowska. - Po raz pierwszy w życiu nie wiem, co powiedzieć... To dla mnie strasznie trudna sytuacja. Nie ukrywam, że do spotkań z Gorzowem podchodzę bardzo emocjonalnie, choć staram się, aby tak nie było. Te mecze kosztują mnie wiele emocji i wiele zdrowia.

Przyzwoity wynik, a za taki w obecnej, trudnej sytuacji naszego klubu trzeba przecież uznać 15-punktową porażkę z uczestnikiem Euroligi, to także zasługa młodzieży (juniorki stanowią przeszło połowę kadry KSSSE AZS PWSZ). Właśnie na nią liczył trener Dariusz Maciejewski. - Obserwuję je na treningach i wiem, że ich umiejętności są dużo większe niż to, co pokazały do tej pory. Czekam, kiedy udowodnią to na parkiecie - przekonywał po pierwszym meczu.

Długo nie musiał czekać. We wtorek przez długą część pojedynku akademiczki były stroną przeważającą. Czołowe zawodniczki świata, do których należą gwiazdy Wisły Erin Philips czy Tina Charles, chwilami były bezradne.
- Zagraliśmy fantastycznie, właściwie dziewczyny zrealizowały w stu procentach nasze plany w obronie i ataku. Szczerze powiem, że nie spodziewałem się, iż przez przeszło połowę meczu będziemy równorzędnym partnerem dla tak klasowego zespołu jak Wisła. Mimo to i tak skończyło się na minus piętnastu punktach. To też jest siła krakowianek. Kiedy opadliśmy z sił, zaczęły prostować ręce i w czwartej w kwarcie dostaliśmy najwięcej trójek. Stąd taka różnica, ale i tak mamy dziś bardzo dużo pozytywów - cieszył się Maciejewski.

Jakie to plusy? Pokażcie nam zespół w polskiej lidze, który zatrzymał Charles na 9 pkt. przez 34 minuty? W porównaniu do statystyk z poniedziałku, nasze o połowę zmniejszyły straty, zdobyły więcej punktów w ataku, lepiej też broniły. Na ustach wszystkich była zwłaszcza najmłodsza w ekipie, niespełna 18-letnia Magdalena Szajtauer (9 pkt., 7 zbiórek).

- Patrząc dziś na nią, widzę Justynę Żurowską. Mają bardzo dużo podobnych cech, koszykarskich i charakterologicznych. Cieszy też kolejny debiut młodej dziewczyny, Beaty Jaworskiej. To też jest sukces, że na takim poziomie rozgrywek wchodzi juniorka. W naszej sytuacji cieszymy się z każdej wygranej kwarty i udanych występów młodzieży - ocenił szkoleniowiec KSSSE AZS PWSZ.

Oczywiście nikt nie wpada w samouwielbienie. Porażka to w końcu porażka. Ale jeśli z podobnym zaangażowaniem gorzowianki zagrają 16 marca u siebie, to rywalizacja z Wisłą wcale nie musi zakończyć się po trzech spotkaniach.

Oferty pracy z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska