Pożar wybuchł w poniedziałek 6 kwietnia nad ranem. Z ogniem o godz. 9.00 nadal walczyło13 jednostek straży pożarnej. Ranny strażak trafił do szpitala.
- To podpalenie, straż na miejscu znalazła karton ze świeczką - mówi mł. bryg. Ryszard Gura, rzecznik zielonogórskich strażaków. Gaszenie magazynów, tuż koło stacji kolejowej, rozpoczęło o godz. 4.00 nad ranem. Płonął dach magazynu materiałów budowlanych o powierzchni 60 mkw. Jak informował nas Czytelnik przed godz. 5.00 w ogniu była już połowa hali. Płomienie było widać z drogi S3.
Podczas akcji ranny został strażak, na którego spadły duże drzwi. - Został przewieziony do szpitala, ale na szczęście jego życiu nic nie zagraża - mówi mł. bryg. Gura.