Dwa groźne wypadki podczas prac remontowych. Zginął mężczyzna

Redakcja
Na miejscu obu zdarzeń byli policjanci.
Na miejscu obu zdarzeń byli policjanci. Archiwum GL
Do dwóch groźnych wypadków podczas prac remontowych doszło w środę w Żarach i okolicy. Jeden z mężczyzn nie żyje.

W środę około godz. 9.00 z dachu przy ul. Zwycięzców w Żarach, spadł pracownik wykonujący roboty dekarskie. Z wstępnych ustaleń policji wynika, że zarwał się pod nim podest, wtedy mężczyzna zleciał z wysokości 6 metrów. Ranny z ze złamaniami trafił na żarski SOR wojskowej lecznicy.

W Tuplicach, ok. godz. 11.00 na jednej z prywatnych posesji spadł z drabiny 58-letni człowiek. Mimo, reanimacji nie przeżył.
- Nie wiadomo, czy przyczyną śmierci był uraz po upadku, czy mężczyzna spadł, w wyniku zasłabnięcia - powiedziała nam Krystyna Gretkierewicz, szefowa Pogotowia Żarskiego. Okoliczności obu wypadków bada policja.

Oferty pracy z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Komentarze 2

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

m
maniek
No i znowu bedzie że pracodawca nie przeszkolił odpowiedno 30-40 letnich bobasków z zakresu BHP.Kazdy taki ,,który nie szanuje swojego życia powinien wiedzić,że nawet nie wim jak byłby przeszkolony to zwierzchnik nie jest Panem Bogiem i go nie wskrzesi ! I tu choćby jeden z drugim miał 200 godzin BHP i PePoż nie zastosuje się do przepisów i nie stosuje zasady ograniczonego zaufania do samego siebie, tak to się kończy.A potem cwaniaki płaczą, bo kuku i odszkodowania krzyczą!
Ludzie pracy! Dorosnijcie i zacznijcie dbać sami o siebie !
g
gość
Obserwowałem ten remont dachu i zauważyłem że robotnicy chodzili w szelkach bezpieczeństwa ale nie byli przypięci .No i któryś spadł,ciekawe,kto będzie winny.Myślę że oni sami bo in się nie chciało,albo byli tacy pewni.
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska
Dodaj ogłoszenie