Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dwa kółka i meta

Paweł Kozłowski
Mirosław Hlib od początku kariery jest przy swym synu Pawle. Pomaga mu w parku maszyn i kibicuje. W tym sezonie w teamie Hlibów oczywiście nic się nie zmieni, ale role od czasu do czasu mogą się odwrócić.
Mirosław Hlib od początku kariery jest przy swym synu Pawle. Pomaga mu w parku maszyn i kibicuje. W tym sezonie w teamie Hlibów oczywiście nic się nie zmieni, ale role od czasu do czasu mogą się odwrócić. fot. Kazimierz Ligocki
W Gorzowie powstała druga drużyna żużlowa. Amatorska. Choć w jej składzie nie zabraknie nazwisk zawodowych: Daniszewski, Owiżyc, Hlib...

Jeśli czasem brakowało wam zapachu metanolu na torze przy Śląskiej, teraz nie będziecie narzekać. Bo kiedy Stal będzie szykować się do meczu wyjazdowego, na stadionie im. Edwarda Jancarza i tak zawarczą motory.

Drużyna skompletowana
Za sprawą amatorów. Niespełnieni zawodnicy, pasjonaci wyścigów motocyklowych i byli żużlowcy od dwóch lat mają swą ligę. W pierwszym sezonie, w 2005 r., wystartowały cztery zespoły. W tym ma ich być osiem. W tej stawce nie zabraknie gorzowian.

Drużyna istnieje pod szyldem Stowarzyszenia Na Rzecz Rozwoju Sportu w Stanowicach i ma już swą nazwę. - SŻA Stanowice "Stal Gorzów" - mówi Mirosław Daniszewski, który będzie z pewnością liderem zespołu.

Kto oprócz niego będzie tworzyć ekipę? M.in. Paweł Wysocki (gorzowianin, który z sukcesami startował już w lidze amatorskiej, w barwach Polonii Piła), Marcin Owiżyc (brat Cezarego, byłego zawodnika Stali) i Mirosław Hlib (tata Pawła, przed laty miał nawet licencję). - Ale w drużynie mamy 11 osób. Są to zarówno byli adepci szkółki, jak i kompletni amatorzy, którzy kupili sobie sprzęt i uczyli się jeździć na minitorach - dodaje Daniszewski.

"Jankes" znów na torze

Mecze amatorów są rozgrywane na podobnych zasadach, co zawodowców, lecz rywalizacja odbywa się na dystansie dwóch okrążeń. Podczas spotkania w drużynie jest miejsce tylko dla jednego byłego żużlowca (warunek: musi minąć cztery lata od zakończenia kariery w Polsce).

W Gorzowie tę rolę będzie pełnił Daniszewski, a np. w Lesznie doskonale znany wszystkim kibicom Roman Jankowski. - Stowarzyszenie zwróciło się do nas o udostępnienie toru. Zgodziliśmy się, ale musi ono jeszcze załatwić formalności z administratorem obiektu, czyli z OSiR-em - mówi dyrektor Stali Ireneusz Maciej Zmora.

Spotkania przy Śląskiej będą odbywać się w soboty, kiedy Stal będzie szykowała się do meczu wyjazdowego. Amatorzy chcą też trenować z zawodowcami. - Niektórzy nasi zawodnicy znają jedynie tory 200-metrowe, więc muszą się zaznajomić z większym. Oczywiście wszystko będzie tak zorganizowane, by nie przeszkadzać "stalowcom" - dodaje Daniszewski.

Przede wszystkim rozsądek

Amatorzy sprzęt kupują za swoje pieniądze, choć mają nadzieję, że uda się zaprosić do współpracy sponsorów. - Tata chce pojeździć. O ile będzie się mieścił w składzie - mówi z uśmiechem P. Hlib. Motocykl ojca jest już gotowy do jazdy.

- Żużel w wydaniu amatorskim to proces nieuchronny, bo w końcu w każdej dyscyplinie powstają rozgrywki dla niezawodowców - komentuje trener Stanisław Chomski. - Ludzie, którzy chcą rywalizować na torze muszą jednak pamiętać, że wynik sportowy nie może górować nad zdrowym rozsądkiem. Groźnej kontuzji można nabawić się również przy małej prędkości.

Amatorska drużyna żużlowa jest również w Zielonej Górze. AKS Chóragan trenuje w małej miejscowości Przylaski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska