Rodzinę obserwowała młoda kobieta. Poszła za nimi na parking, spisała numery rejestracyjne auta i powiadomiła policję. Sprawa trafiła do prokuratury. Rodzice złożyli zeznania, przesłuchano świadków i w czwartek prokurator miał już gotowy akt oskarżenia. Teraz rodziców czeka proces przed sądem. W najlepszym wypadku zapłacą grzywnę, w najgorszym mogą trafić do więzienia nawet na dwa lata. - Czy to aby nie przesada? - zapytaliśmy o to rzecznika prokuratury Grzegorza Szklarza.
Co odpowiedział rzecznik? Co mówią psycholodzy o sprawie? Karać, czy nie karać? Czy to normalne, aby za klaps można było stanąć przed sądem?
O tym przeczytacie w poniedziałkowej "Gazecie Lubuskiej".
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?