Pech Pycha zaczął się już podczas igrzysk. Kiedy potrójny mistrz olimpijski w pięcioboju zmierzał po czwarte złoto, podczas skoku w dal dopadła go kontuzja łydki. M. Pych musiał zrezygnować z walki, a na osłodę pozostał mu jedynie srebrny medal zdobyty w rzucie oszczepem.
Dwa wymiary Aten
Niedowidzący sportowiec do dziś mocno przeżywa niepowodzenie. - W Atenach czułem się doskonale. Nigdy wcześniej nie byłem tak dobrze przygotowany - mówi Pych, który wciąż zastanawia się nad przyczynami kontuzji. - Być może powinienem mieć więcej luzu? W końcu mam 33 lata i przez cały czas byłem na "obrotach".
Pod względem sportowym lekkoatleta nie będzie zbyt dobrze wspominał stolicy Grecji, lecz prywatnie z pewnością tak. W Atenach poprosił o rękę pochodzącą z Grodna Annę. - Poznaliśmy się dwa lata temu na zawodach w Holandii - wspomina. - Ania startuje w skoku w dal i na paraolimpiadzie wywalczyła brązowy medal. Ślub wzięliśmy w styczniu, a w tym miesiącu urodzi się nasza córeczka.
Sportowe fatum nie przestało prześladować Pycha. Po kontuzji łydki przyszły kłopoty z kręgosłupem. Na razie lekarze próbują zdiagnozować dolegliwość. Zawodnik na specjalne masaże jeździ nawet do Krakowa. Przez uraz stracił praktycznie cały sezon. Wystąpił jedynie w mistrzostwach Polski, w których i tak zdobył złoto w rzucie oszczepem. - Chcę jeszcze wrócić do sportu, ale muszę także myśleć o rodzinie i ich przyszłości - dodaje.
Zbierają w całej Polsce
Ćmikiewiczowi, który na paraolimpiadzie skakał wzwyż, rozleciała się proteza. Mimo kłopotów pochodzący z Międzyrzecza lekkoatleta jest pełen optymizmu. Dzięki programowi "Rozmowy w toku" w zbiórkę na nową protezę zaangażowali się ludzie z całej Polski. Leszka do TVN-u zaprosiła prowadząca Ewa Drzyzga i tam opowiedział swoją historię. - Proteza, która pozwoli mu uprawiać sport, kosztuje 50 tys. złotych - mówi trener Zbigniew Lewkowicz. - Leszek ma już około 15 tys. i wierzy, że na początku przyszłego roku zdobędzie brakującą kwotę.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?