Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dwuletnia Hania miała obrażenia głowy. Opiekunowie twierdzili, że dziecko wypadło z wózka. Ruszył proces Kamila K., który miał pobić dziecko

Redakcja
Proces prowadzi sędzia Krzysztof Rawo.
Proces prowadzi sędzia Krzysztof Rawo. Jarosław Miłkowski / materiały policji
W piątek 15 października w Sądzie Rejonowym w Gorzowie ruszył proces o pobicie 2-letniej Hani. Miał się tego dopuścić Kamil K., partner matki dziewczynki. Proces został utajniony.

O sprawie było głośno półtora roku temu. 29 marca 2017 r. do 2-letniej wówczas Hani została wezwana karetka pogotowia. Dziecko miało obrażenia ciała i głowy. Trafiło od razu na szpitalny oddział ratunkowy. W karetce dziewczynkę trzeba było reanimować.
Opiekunowie dziewczynki twierdzili, że dziecko wypadło z wózka. Justyna K., 29-letnia wówczas matka dziecka, miała wtedy 0,25 promila alkoholu we krwi. Kamil K., jej młodszy o trzy lata partner - cztery razy więcej. Lekarze musieli zoperować głowę Hani. Dziewczynka miała jeszcze obrażenia płuc. Personel szpitala nie uwierzył więc, że to wszystko stało się, bo dwulatka wypadła ze spacerówki. Mając podejrzenia, że dziewczynka od dawna była bita, zadzwonili na policję.

Zobacz też wideo: Gorzów. Sąd rozstrzygnie, czy Hania wypadła z wózka

Rok po tym zdarzeniu prokurator skierował przeciwko Kamilowi K. akt oskarżenia do sądu.

Proces prowadzi sędzia Krzysztof Rawo.
Proces prowadzi sędzia Krzysztof Rawo. Jarosław Miłkowski / materiały policji

- Jest on oskarżony o znęcanie się i spowodowanie ciężkiego uszczerbku na zdrowiu dziewczynki. Najsurowszy z tych zarzutów jest zagrożony karą do dziesięciu lat więzienia – mówiła nam niedawno Agnieszka Hornicka-Mielcarek, prokurator rejonowy w Gorzowie.
W poniedziałek 15 października w Sądzie Rejonowym w Gorzowie ruszył proces w tej sprawie. Sędzia Krzysztof Rawo na wniosek prokuratora i obrońcy utajnił sprawę. Zrobił to jeszcze przed odczytaniem aktu oskarżenia.

Przeczytaj:Dziecko z pękniętą czaszką odebrane rodzicom

- Jawność prowadzenia sprawy mogłaby naruszyć interes prywatny małoletniej pokrzywdzonej. Sprawa jest trudna, jeśli chodzi o materiał dowodowy. Będziemy poruszać tematy na pograniczu intymności rodzinnej. Rozstrzyganie tej sprawy na forum publicznym przyniesie więcej zła niż pożytku. Szczegóły z życia rodzinnego nie powinny wyjść poza salę rozpraw. Niosłyby one pożytek co najwyżej dla łowców sensacji – uzasadniał swoją decyzję sędzia Rawo.

Podczas posiedzenia przygotowawczego przed procesem sędzia Rawo przyznał, że sprawę chce przeprowadzić szybko. Do przesłuchania będzi1 18 świadków. Dziś miał być wysłuchiwany oskarżony.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska