Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dyrektor DPS-u w Tursku zwolniony

Redakcja
Ochroniarze nie wpuszczają do DPS-u byłego szefa placówki.

We wtorek Zarząd Powiatu odwołał ze stanowiska dyrektora Domu Pomocy Społecznej w Tursku Andrzeja Żelechowskiego. Jednocześnie ogłoszono konkurs na jego zastępcę. - Starosta zrobił napad na dom pomocy! - skarży się były już dyrektor.

O konflikcie sulęcińskiego starosty z dyrektorem turskiego domu pomocy pisaliśmy kilkakrotnie. Ostatnio 29 kwietnia w tekście "Co dalej z domem pomocy?". Przypomnijmy: Stanisław Kubiak oskarża Andrzeja Żelechowskiego, że jako dyrektor turskiej placówki wielokrotnie złamał prawo. Zarzuty dotyczą m.in. niegospodarności, fałszerstwa oraz działania na szkodę powiatu. Z kolei dyrektor DPS-u zarzuca staroście stosowanie mobbingu i wykorzystywanie pracowników domu pomocy do swoich prywatnych celów.

Radni nie zdecydowali

Od wykrycia przez powiat nieprawidłowości w domu pomocy, starosta chciał zwolnienia dyrektora. S. Kubiak musiał jednak uzyskać zgodę miejskich radnych, bo A. Żelechowski jest jednym z nich. Podczas ostatniej sesji starosta złożył wniosek na ręce przewodniczącego rady, prosząc o pilne zajęcie się sprawą ze względu na bezpieczeństwo 230 mieszkańców Domu Pomocy Społecznej. Przewodniczący Bogdan Furtak pozostawił jednak wniosek bez rozpatrzenia, twierdząc, że nie ma pośpiechu, bo mieszkańcom domu w Tursku nic nie zagraża. Podobny wniosek w sprawie zgłosił również radny Ryszard Kosmala. Ten wniosek rada miała obowiązek przegłosować, jednak odrzuciła go większością głosów. Obecny na sesji Zarząd Powiatu potraktował tę decyzję jako odmowę zajęcia się sprawą. W tej sytuacji odwołał Żelechowskiego ze stanowiska i ogłosił konkurs na nowego szefa DPS. Do czasu rozstrzygnięcia konkursu obowiązki dyrektora pełnić będzie Tomasz Szablewski.

Dyrektor: to był napad!

Dowiedzieliśmy się też, że w DPS-ie zmieniono zamki w drzwiach oraz sprowadzono ochroniarzy, którzy nie wpuszczają do budynku byłego dyrektora. - Zrobiliśmy to dla bezpieczeństwa mieszkańców i dla usprawnienia pracy placówki - powiedziała nam rzeczniczka powiatu Agnieszka Bartosik-Rzyczkowska. - To skandal, starosta wykorzystał moją nieobecność w DPS-ie i zrobił napad! Powymieniał zamki i postawił ochroniarzy. Mam zszargane nerwy - mówił nam A. Żelechowski. Dodaje, że decyzja starosty, by go zwolnić, jest bezprawna, bo nie uzyskał on zgody miejskich radnych. Podobnie twierdzi burmistrz Sulęcina Michał Deptuch. - Posunięcie starosty było pochopne. Rada Miejska nie podjęła żadnej decyzji, a może to zrobić w czasie ustawowym. Poza tym sprawę należało wcześniej dokładnie zbadać - mówi burmistrz. Były dyrektor zapowiada, że od - jak mówi - "bezprawnej i pomawiającej" decyzji starosty na pewno się odwoła.

Wojciech Obremski
0 95 758 07 61
[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska