Sporo dziewczyn z Askany dopiero z "Gazety Lubuskiej" dowiedziało się o dramacie koleżanki. - To trzeba nagłośnić! - denerwuje się młoda pracownica jednego z butików. W galerii jest od prawie 7 lat. Nigdy nie bała się o siebie. Teraz nie dziwi się, że koleżanki nie chcą same chodzić do toalety.
Właśnie w jednej z toalet popularnej galerii handlowej w Gorzowie napastnik miał zaatakować kobietę, pracownicę punktu usługowego. Prokurator i policja potwierdzają tylko, że sprawa jest z ubiegłego tygodnia. "GL" dowiedziała się o niej od koleżanek ofiary. Oficjalnej informacji nie było. Rzecznik gorzowskiej prokuratury Dariusz Domarecki tłumaczy, że chodzi o dobro kobiety, która nie została jeszcze przesłuchana. Bo teraz przy przestępstwach seksualnych ofiara jest przesłuchiwana tylko raz, w sądzie.
O napastniku prokurator i policja też nic nie mówią (za usiłowanie gwałtu grozi mu od 2 do 12 lat więzienia). - Podobno to jakiś bezdomny, bo przychodzą tu do łazienki. Mocno ją poszarpał, ale się wyrwała - dzieliła się wiedzą jedna z klientek. Wczoraj w Askanie nie było chyba nikogo, kto by nie słyszał o sprawie.
Do tej pory galeria, gdzie w weekendy spotyka się cały region, nikomu nawet nie kojarzyła się z miejscem niebezpiecznym. Podobnie galeria Nova Park, choć tam ostatnio policjanci zatrzymali 43-latka z nożem. Właśnie przez tę historię i teraz usiłowanie gwałtu klienci zaczynają pytać o bezpieczeństwo w centrach handlowych.
- Jak może nie być znany wiek i rysopis napastnika, który przebywał w nowoczesnym obiekcie, naszpikowanym kamerami? - pisze internauta Bywalec. A pracownica Askany żali się, że dopiero teraz ochrona w swoich "patrolach" uwzględnia łazienki. Pytamy o to dyrekcję galerii.
- Toalety w galeriach handlowych są generalnie miejscami, z których po prostu korzystają klienci. Często pojawia się tu ochrona monitorująca obiekt, a także serwis sprzątający. Nie są to zatem miejsca odosobnione, bez kontroli z racji samego ich przeznaczenia. Jednak potwierdzam, że ze względu na zaistniałe zdarzenie wprowadzone zostały szczególne procedury postępowania - informuje Maciej Tatała, dyrektor Askany.
Dowiadujemy się też, że to, co zarejestrowały kamery monitoringu, już zostało przekazane policji. - Zrobimy wszystko, aby pomóc w ujęciu tego drania. Zadeklarowaliśmy również pomoc osobie poszkodowanej w tym zajściu. Pozostajemy do jej dyspozycji - zapewnia w mailu szef Askany.
Przeczytaj też:
3 mln zł na pensje w Filharmoni Gorzowskiej. To dużo?Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?