Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dyrektorzy z wyrokami. Teraz na proces czeka starosta słubicki i członek zarządu

Beata Bielecka
Są już pierwsze wyroki w głośnej aferze, której sprawcą był Jarosław D., nazywany słubickim Dyzmą, były szef powiatowej oświaty.

2 października Sąd Rejonowy w Słubicach wydał wyrok w sprawie trzech dyrektorów powiatowych szkół, którzy dopuścili się nieprawidłowości m.in. przy zamówieniach publicznych i zatrudnianiu pracowników oraz głównej księgowej Zespołu Ekonomiczno-Administracyjnego Szkół w Słubicach.

Doszło do tego za rządów Jarosława D., który w 2011 roku przez kilka miesięcy pełnił obowiązki dyrektora ZEAS, a gdy wyszło na jaw, że ma na koncie wyrok za sfałszowanie dyplomu studiów podyplomowych, starosta Andrzej B. (nie podajemy nazwiska, bo też czeka na proces w sprawie nieprawidłowości w oświacie) zrobił go swoim doradcą.

Oskarżeni w sprawie byli prawie wszyscy dyrektorzy powiatowych szkół (wyjątek stanowiła dyrektorka ogólniaka). Prokuratura wnioskowała żeby warunkowo umorzyć postępowania wobec czterech osób. Był to Stanisław W., dyrektor Zespołu Szkół Technicznych (nie ogłosił przetargu na wybór firmy, która miała zrobić remont w internacie, a realizację powierzył wykonawcy wskazanemu przez Jarosława D.), Maria S., która kieruje Zespołem Szkół Ekonomiczno-Rolniczych (bez konkursu zatrudniła pracownika na miejsce, na które nie było etatu), Wanda S. , szefowa Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego (dopuściła się nieprawidłowości przy zamówieniach publicznych) i główna księgowa ZEAS Małgorzata B.(poświadczyła, że ZEAS ma pieniądze na remont w ośniańskim "ekonomiku", co nie było prawdą).

Na początku października sąd rozpatrzył wniosek prokuratury i wydał wyrok. - Uznał winę wszystkich czterech osób, ale warunkowo umorzył postępowanie na okres 1 roku - powiedział nam wczoraj naczelnik wydziału ds. przestępczości gospodarczej Prokuratury Okręgowej w Gorzowie Andrzej Wieczorek . -Jest to quasi skazanie. Oznacza to, że osoby takie mogą pełnić kierownicze stanowiska i nie widnieją w rejestrze skazanych - wyjaśnił. Dodał, że sąd orzekł też świadczenia finansowe na rzecz funduszu poszkodowanych. Najwięcej - 2 tys. zł musiała zapłacić Wanda S., 1500 zł - główna księgowa, 1 tys. zł Stanisław W.

Na proces czeka starosta Andrzej B. - Ma zarzut niedopełnienia obowiązków poprzez zatrudnienie osoby nie spełniającej wymogów do zajmowania stanowisk kierowniczych z uwagi na poprzednią karalność - mówił nam A. Wieczorek. Na ławie oskarżonych zasiądzie też członek zarządu Sławomir D. Jego śledczy oskarżyli o to, że ułatwiał Jarosławowi D. podawanie się za funkcjonariusza publicznego. Obu grozi do 3 lat więzienia. Jarosławowi D. do 5 lat.

Od prezesa słubickiego sądu Sebastiana Popiołka wiemy, że 17 listopada ma się odbyć posiedzenie organizacyjne przed rozpoczynającym się procesem. Wtedy zapadnie też decyzja, czy warunkowo umorzyć postępowanie wobec dyrektorki ośniańskiego "ekonomika" Moniki W. (poświadczyła nieprawdę w dokumentach przetargowych) oraz byłej pracownicy ZEAS Anny A., która też miała poświadczyć nieprawdę w dokumentach.

W czasie tego procesu sądzony będzie również Jarosław D. Ma postawione zarzuty związane z przestępstwami urzędniczymi (m.in. przekroczenie uprawnień, niedopełnienie obowiązków, podawanie się za funkcjonariusza publicznego, poświadczenie nieprawdy w dokumentach). Grozi mu do 5 lat więzienia.

Zobacz też: Wybory 2014. Kandydaci na burmistrzów w miastach powiatowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska