Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Działki w Lubuskiem. Ile kosztują ogródki w czasie koronawirusa?

Jarosław Miłkowski
Jarosław Miłkowski
W Gorzowie najbardziej popularne są działki w okolicy Manhattanu.
W Gorzowie najbardziej popularne są działki w okolicy Manhattanu. Tomasz Rusek
Chcecie posiedzieć na własnej działce zamiast w domu w czasie koronawirusa? Wolnych ogródków trzeba ze świecą szukać. A jeśli są, to trzeba wydać za nie kilkanaście tysięcy złotych lub więcej.

Ceny działek już są bardzo wysokie

Działkowcy chcą nawet 6 tys. zł – mówił nam w środę pan Sebastian, gorzowianin. Działki zaczął szukać jeszcze przed wiosną, ogłoszenia o chęci kupna powywieszał na bramach ogrodów. Na razie bez skutku. Teraz jest w jeszcze gorszej sytuacji, bo znalezienie wolnego ogródka jest w zasadzie niemożliwe. W związku z koronawirusem i wieloma obostrzeniami związanymi z epidemią, działki mają teraz ogromne wzięcie. Nic dziwnego…

- Zawsze lepiej usiąść na działce niż chodzić na spacery do lasu – mówi pan Sebastian.

Boom na działki

Ponieważ obowiązuje zakaz zgromadzeń, a wiosna aż wyciąga ludzi z domu, jednym ze sposób na spędzenie wolnego czasu jest właśnie działka. Boom na nie zrobił się ogromny.

Trwa głosowanie...

Jaką funkcja powinna przeważać na działce?

- Dziennie odbieramy około dwadzieścia telefonów z zapytaniem, czy może gdzieś są działki, które można zagospodarować – mówi Rafał Hawryluk, dyrektor biura zarządu okręgowego Polskiego Związku Działkowców w Zielonej Górze. – Jeśli wiemy, że gdzieś są jakieś ogródki do przejęcia, to kierujemy bezpośrednio do administratorów działek. W Zielonej Górze na dziś wolnych działek jednak brak – mówi prezes Hawryluk.

Działki w Lubuskiem. Jest ich ponad 44 tysięcy!

- Działek nie ma też w Gubinie. Trochę jest ich w Nowej Soli. Popyt jest dosyć spory – dodaje Marian Pasiński, prezes PZD w Zielonej Górze. W całym okręgu zielonogórskim jest około 28,3 tys. ogródków.

Podobnie sprawa wygląda na północy Lubuskiego.

- W Gorzowie jest około 8 tys. ogródków. Przed koronawirusem wolnych było około 350. Większość z nich pewnie pójdzie teraz w użytkowanie. Zostaną pewnie te, których od wielu wielu lat nikt nie chce wziąć w gospodarowanie – mówi Piotr Wilms, prezes PZD w Gorzowie. W okręgu gorzowskim jest 16 tys. działek.

Działki w Lubuskiem. Ile kosztuje ogródek?

Te działki, których nikt nie uprawia, można wziąć „niemal za darmo”. Trzeba tylko uiścić opłatę za pierwszy rok dzierżawy (czasami nazywana jest wpisowym) oraz roczną składkę. W sumie to około 400 zł. Później trzeba będzie jednak włożyć sporo pracy i czasu w to, by działka ładnie wyglądała. Nic zatem dziwnego, że wiele osób woli wziąć działkę, która była już uprawiana. Ile za taki właśnie ogródek trzeba dzisiaj zapłacić?

- Na cenę ma wpływ wiele czynników. Z jednej strony to stan zagospodarowania działki, z drugiej to, czy jest blisko centrum miasta, czy ma własne ujęcie wody, altanę... Średnio trzeba liczyć się z wydatkiem co najmniej 15 tys. zł – mówi M. Pasiński.

Podkreślmy: kwota za działkę to jest odstępne dla poprzedniego użytkownika. Ziemia nie należy bowiem do działkowca, ani nawet do Polskiego Związku Działkowców, ale do samorządu.

Jeśli ktoś chciałby mieć działkę z altaną, musi liczyć się z większym wydatkiem. W popularnych serwisach z ogłoszeniami znaleźliśmy oferty za: 15 tys. zł (Gorzów, Zawarcie), 25 tys. zł czy nawet 35 tys. zł (Gorzów, os. Piaski, na działce stoi 20-metrowy domek letniskowy). W Zielonej Górze za 550-metrową działkę bez altany trzeba zapłacić 9 tys. zł. Ofert w internecie praktycznie jednak nie ma.

- Ceny tzw. wynagrodzenia za działkę skoczyły o 30-50 proc. Jeśli np. działka przy ul. Myśliborskiej w Gorzowie kosztowała niedawno 11 tys. zł, to teraz trzeba będzie zapłacić poprzedniemu działkowcowi 15 tys. zł – mówi prezes Wilms.

Działkowiec płacze, gdy oddaje ogródek

Skoro działki cieszą się taką popularnością, to jak to się właściwie dzieje, że są działkowcy, którzy chcą je odstąpić?

- Dobry działkowiec to będzie płakał, gdy przyjdzie mu zrezygnować z działki. Ludzie rezygnują jednak najczęściej ze względu na stan zdrowia, gdy nie mają już siły dbać o działkę – mówi M. Pasiński z Zielonej Góry.

Młodzi idą po warzywa

Działkowcy mówią, że zauważalna jest zmiana pokoleniowa.

- Da się zauważyć, że działkami zainteresowane są osoby, które nie skończyły jeszcze 40 lat – mówi P. Wilms z Gorzowa.
Lubuscy prezesi PZD nie mają jednak obaw, że młodzi będą traktować działki tylko jako miejsce rekreacji.

- Dziś u młodych widać pęd do uprawiania działki. Wielu z nich zależy na własnych owocach czy warzywach, a nie tylko na tym, by mieć miejsce na grilla. Proszę zobaczyć, jak ceny galopują – mówi Wilms.

działkami zainteresowane są osoby, które nie skończyły jeszcze 40 lat – mówi Piotr Wilms

- Wysokie ceny warzyw będą jeszcze pewnie ze dwa lata. Działkowcy na pewno powrócą do korzeni, czyli znów będą uprawiać działki. Znów będą przeważać działki produkcyjne – mówi Pasiński.

Czytaj również:
Czy można jechać na działkę w czasie pandemii koronawirusa? I czy trzeba nosić maseczkę w ogrodzie?

ZOBACZ WIDEO:

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

9 ulubionych miejsc kleszczy w ciele

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska