Masowości manifestacji działkowców, które przeszły przez Zielona Górę i Gorzów Wlkp. zaskoczyła nawet polityków, niektórzy pojawiali się spóźnieni, wyraźnie ściągnięci przez swoich doradców. W końcu z żółto-zielonymi flagami paradował ich elektorat. Oczywiście zapewniali, że zrobią wszystko co w ich mocy, aby interes działkowców został zabezpieczony.
Zmiany w prawie są niezbędne ze względu na wyrok Trybunału Konstytucyjnego, który uznał za niezgodne z konstytucją 24 przepisy ustawy o rodzinnych ogrodach działkowych. TK zakwestionował m.in. rozwiązania określające przywileje PZD, w tym monopol Związku na przydział działek czy obowiązkową przynależność do niego. Niekonstytucyjne przepisy przestaną obowiązywać pod koniec stycznia 2014 roku.
Gotowość do wypracowania projektu ustawy, który nie będzie sprzeczny z konstytucją, a zabezpieczy interesy działkowców zadeklarował premier Donald Tusk. Działkowcy wręczyli mu w środę petycję ws. poparcia dla obywatelskiego projektu ustawy o ogrodach działkowych.
- Paaanie, jedna wielka manipulacja - przekonywał podczas środowej manifestacji Henryk Morawski. - Oni w nosie mają nasze działki, chodzi im o nasz głosy. Dlatego musimy tupać i krzyczeć.
Więcej przeczytasz w sobotnio-niedzielnym (8-9 czerwca) papierowym wydaniu "Gazety Lubuskiej"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?