Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Działkowcy wytaczają działa

Dariusz Chajewski 68 324 88 79 [email protected]
W całym kraju mamy ponad 966 tys. działek o łącznej powierzchni ponad 43 tys. hektarów. Ponieważ działka jest przydzielana rodzinie, przyjmuje się, że z działek korzysta dziś blisko cztery miliony Polaków.
W całym kraju mamy ponad 966 tys. działek o łącznej powierzchni ponad 43 tys. hektarów. Ponieważ działka jest przydzielana rodzinie, przyjmuje się, że z działek korzysta dziś blisko cztery miliony Polaków. Mariusz Kapała
Praca nad działkową ustawą wre. Ale armia miłośników grządek i rabatek nie osłabia ofensywy. W przyszłym tygodniu znów wyjdą na ulice stolicy, by przypomnieć politykom, że na wynik ich pracy czekają miliony. Potencjalnych głosów wyborczych.

Trwa wielkie odliczanie. 21 stycznia 2014 przestaną obowiązywać przepisy regulujące funkcjonowanie ogródków. Trybunał Konstytucyjny już w połowie minionego roku uznał za niezgodne z konstytucją 24 przepisy Ustawy o rodzinnych ogrodach działkowych. Jej zapisy stracą moc właśnie 21 stycznia. Uzasadniając wyrok, Trybunał podkreślił, że nie uznał za sprzeczną z konstytucją samej idei ogrodnictwa działkowego, ale potrzebna jest ochrona praw poszczególnych działkowców i ogrodnictwa działkowego...

Ustawa rodzi się w wielkich bólach, w blasku fleszy i ulicznych manifestacji. Działkowcy obawiają się, że poród nie nastąpi w terminie. Tym bardziej, że polityków, którzy chcą być chrzestnymi, mamy tłum. Sejmowa podkomisja płodząca nowy pakiet przepisów wróciła do punktu wyjścia, czyli prac nad czterema projektami - obywatelskim, autorstwa PO, PSL i Solidarnej Polski. Tak pod koniec sierpnia zdecydowały połączone komisje infrastruktury i samorządu terytorialnego. Było to spowodowane licznymi uwagami zarówno strony obywatelskiej, jak i resortów do przepisów przyjętych w trakcie prac podkomisji. Podczas kolejnej już odsłony komisje opuścili z przytupem przedstawiciele Polskiego Związku Działkowców, którym towarzyszyli posłowie opozycji. Padły słowa o farsie.

- Wyszliśmy na znak protestu, ponieważ nie były brane pod uwagę nasze poprawki - przekonuje Piotr Wilms, szef gorzowskich działkowców. - Tak naprawdę zajmowano się jedynie uwagami wygodnymi dla PO. Po uwzględnieniu poprawek wróciliśmy do stołu obrad. Mam nadzieję, że ustawa powstanie na czas, ale i tak na 10 października planujemy akcję protestacyjną. Cóż, pańskie oko konia tuczy.
A jeśli nowej ustawy nie będzie? PZD snuje mroczną wizję świata nie tylko bez samej organizacji, ale i bez działek. Tereny wrócą do samorządów lub skarbu państwa, a tam już czyhają na nie deweloperzy, który w tym miejscu postawią markety i osiedla mieszkaniowe. To byłoby zwieńczenie wysiłków polityków, którzy twierdzą, że zarówno działki, jak organizacja działkowców to relikt minionej epoki.
- W rzeczywistości byłoby to zrealizowaniem planów PO - zauważa Marian Pasiński, szef zielonogórskich działkowców. - Walczymy. Bardzo bym chciał, abyśmy zdążyli, gdyż na dobrą ustawę czekają wszyscy działkowcy. Projekt przyjęty wcześniej przez podkomisję głosami posłów PO nie spełniał naszych nadziei. Czy zdążą? Zobaczymy, co się stanie na wspólnym posiedzeniu komisji.

Działkowcy wiedzą, czego chcą. I czego nie chcą. Na przykład wprowadzenia podziału na tych, którzy gospodarują na zasadzie wieczystego użytkowania i tych o innym statusie. Męczy ich także zapis o "udziale w użytkowaniu wieczystym". Co to znaczy i co na to samorządowcy? Wreszcie co oznaczają zapisy o wolnym obrocie działkami w ramach ogrodu i o obowiązkowym oświadczeniu o przynależności do działkowej organizacji?

Tymczasem w rozmowie z nami Krystyna Sibińska z PO, szefowa podkomisji zajmującej się nową ustawa, podkreśla, że ma nadzieję, że przepisy będą gotowe na czas.
A tak na marginesie. Ziemia, którą dysponują dziś działkowcy, warta jest setki miliardów złotych. Komunalizacja pozwoliłaby załatać dziury w budżecie wielu samorządów - przez wysokie dzierżawy lub sprzedaż łakomych kasków, głównie w centrach dużych miast. PZD twierdzi, że PO nie ogranicza się do realizacji wyroku Trybunału, ale wykorzystuje wyrok jako pretekst do radykalnej zmiany kosztem ogrodów i praw działkowców.

Nieruchomości z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska