Plac zabaw przy przedszkolu upodobały sobie maluchy z osiedla XXX-lecia. Jest tam wszystko, czego młoda dusza zapragnie - nowe huśtawki, karuzele, piaskownice i wiele innych sprzętów. To normalne, że dzieci ciągnie, aby się tam pobawić i uciec z szarego blokowiska. W blokach przy ul. Matejki niemal każdego wieczoru słychać okrzyki radości towarzyszące zabawom na zjeżdżalni. - Aż miło popatrzeć - przyznaje pani Danuta z bloku nr 20.
Niestety przestaje być przyjemnie, kiedy widzi się sposób, w jaki maluchy się tam dostają: najpierw wspinaczka na pobliski śmietnik, a potem zeskakiwanie na drugą stronę ogrodzenia z wysokości niemal 3 metrów. Dlaczego? Plac zabaw jest oddzielony wysokim metalowym ogrodzeniem, a furtka po południu jest zamknięta na klucz.
Mieszkańcy starają się interweniować, zwracać dzieciakom uwagę, jednak w większości przypadków nie daje to rezultatów. - Dzieci albo uciekają kiedy krzyknę, albo zupełnie nie zwracają na mnie uwagi. A przecież to zwykła troska! Nie chcemy ich wyganiać, wszyscy się tu boimy, że połamią nogi, roztrzaskają głowy albo stanie się im jakaś inna krzywda. Przychodzą tu maluszki nawet 3-4 letnie! - dodaje przestraszona pani Danuta.
W czym tkwi problem? - Przedszkole jest czynne w okresie wakacyjnym od 6.00 do 16.00. Potem do 19.30 pieczę nad terenem placu obejmuje dozorca i to od niego zależy, czy dzieci wejdą. Zwykle nie robimy problemu, aby młodsze dzieci weszły na przedszkole z dziadkami czy rodzicami. Nie chcielibyśmy tylko, aby przebywali tam nastolatkowie - mówi Małgorzata Dobroch, dyrektorka przedszkola nr 11. -To jest teren przedszkola i tak naprawdę nie powinny tam przebywać dzieci nie zapisane do niego. To my robimy grzeczność wpuszczając je tam. Stróż jest teraz na urlopie i może dlatego obecnie wygląda to tak a nie inaczej.
- Oby tylko wieczorna chęć zabawy bez opieki rodziców nie zakończyła się tragicznie... - podsumowuje jeden z mieszkańców osiedla XXX-lecia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?