Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dzieci z Gościmca zbierają żołędzie dla dzików

Henryka Bednarska
Szóstoklasistki Natalia Chojnacka (od lewej) i Kamila Muster oraz Piotrek Wójcicki z IV klasy doskonale wiedzą, że bez pomocy ludzi zwierzętom w lesie ciężko byłoby przeżyć zimę
Szóstoklasistki Natalia Chojnacka (od lewej) i Kamila Muster oraz Piotrek Wójcicki z IV klasy doskonale wiedzą, że bez pomocy ludzi zwierzętom w lesie ciężko byłoby przeżyć zimę fot. Henryka Bednarska
Piotrek Wójcicki nazbierał już siedem worków karmy dla zwierząt. Najwięcej z uczniów szkoły, która od soboty nosi imię św. Huberta.

Piotrek to rekordzista, co roku przynosi do szkoły najwięcej uzbieranych żołędzi i kasztanów. Do tego dodaje jeszcze kartofle i dynie, które pozwala mu wziąć tata. Sam przyznaje, że woli zbierać żołędzie, niż grać w piłkę. - Przynajmniej jelenie, dziki i sarny mają co jeść - tłumaczył. Trzecioklasistka Kamila Krupa dopowiada, że przecież zwierzęta jak ludzie: muszą jeść. - A zimą im najtrudniej - mówiła.

Myśliwi nagradzają

Uczniowie z podstawówki w Gościmcu (gm. Zwierzyn) zbierają karmę dla zwierząt, bo proszą ich o to myśliwi z koła łowieckiego św. Huberta w Drezdenku. - Współpraca trwa 20 lat, ale taka ścisła - od pięciu. A płody rolne to dla zwierząt świetne smakołyki - stwierdził leśniczy Sławomir Kaźmierczak.

.

Każdego roku uczniowie szkoły i ich rodzice dostarczają dwie tony karmy. To 20 proc. tego, co potrzebują myśliwi. Nic dziwnego, że chwalą uczniów i nagradzają książkami czy słodyczami na podsumowującym akcję ognisku. Zyskuje też szkoła. - Koło daje nam pieniądze, za które kupujemy m.in. sprzęt sportowy - powiedział Roman Budziszewski.

W zeszłym roku, właśnie na ognisku, prezes koła łowieckiego Józef Nowak zaproponował, by szkoła w Gościmcu nosiła imię św. Huberta. I w sobotę takie imię otrzymała. Dostała też sztandar, który za 6,5 tys. zł ufundowali sponsorzy i oczywiście myśliwi z koła w Drezdenku. Było uroczyście, z mszą w kościele, z myśliwskimi fanfarami na szkolnym boisku.

Najmłodsi zbierają najchętniej

Do Szkoły Podstawowej w Gościmcu chodzi 94 dzieci, także z pobliskich wsi. - One naprawdę chętnie przynoszą to jedzenie dla zwierząt, zwłaszcza najmłodsi - stwierdził woźny Janusz Opiela.

To on przyjmuje worki od uczniów i je magazynuje. I oczywiście wie, kto dostarcza najwięcej karmy. - Ale nasza współpraca polega nie tylko na tym. Organizujemy różne pogadanki, a wiosną spróbujemy namówić dzieci, by zakładały remizy dla zwierząt, czyli sadziły drzewa i krzewy. To w ramach ogólnopolskiej akcji: Ożywić pola - powiedział leśniczy Kaźmierczak.

Uczniowie dalej będą zbierali żołędzie i przynosili płody. -Mamy imię św. Huberta, sztandar, byłoby wstyd, gdybyśmy teraz zapomnieli o dokarmianiu zwierząt - uznała Kamila Muster z VI klasy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska