Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dzieci z Kaławy chcą boiska ze sztuczną murawą

Dariusz Brożek 95 742 16 83 [email protected]
- Plac zabaw jest dla przedszkolaków. My chcemy boiska ze sztuczną murawą - mówi Maciek Turecki ze szkoły podstawowej w Kaławie.
- Plac zabaw jest dla przedszkolaków. My chcemy boiska ze sztuczną murawą - mówi Maciek Turecki ze szkoły podstawowej w Kaławie. fot. Dariusz Brożek
Przy szkole podstawowej w Kaławie pod Międzyrzeczem powstał plac zabaw. Maluchy się cieszą, tymczasem ich starsi koledzy chcą bezpiecznie grać w nogę czy siatkę. Władze zamierzają spełnić ich marzenia.

Na placu przy podstawówce wybudowane ogródek jordanowski. Najmłodsi uczniowie są zachwyceni. Mimo niezbyt sprzyjającej aury, na przerwach i po lekcjach okupują huśtawki i zamek ze zjeżdżalniami. Tej radości nie podzielają jednak ich rodzice.

- Ogródek jest wyłożony sztucznym tworzywem, które ma amortyzować ewentualne upadki dzieci. I dobrze. Rzecz w tym, że wykładzina się marszczy, cała jest pofałdowana, bo kładziono ją w grudniu podczas dwudziestostopniowych mrozów. To zwyczajny bubel, który niebawem zacznie się rozlatywać - mówi jeden z rodziców.

Dyrektor szkoły Czesław Staszyński przyznaje, że wykładzina z tworzywa sztucznego została niewłaściwie położona. Odnotowano to nawet w protokóle odbioru. Wykonawca zobowiązał się usunąć usterkę wiosną, kiedy się ociepli i będzie sucho. Dlaczego więc przyjęto ogródek? - Musieliśmy skończyć i rozliczyć inwestycję do końca roku, bo w przeciwnym razie byśmy stracili dotację z ministerstwa. Dlatego prace były prowadzone w grudniu, podczas silnych mrozów. Mamy jednak trzyletnią gwarancję, dlatego nie musimy się martwic o jego stan techniczny - wyjaśnia Cz. Staszyński.

Co dla starszych uczniów?

Ogródek powstał w ramach rządowego programu "Radosna Szkoła". Kosztował 126 tys. zł. Połowę tej kwoty gmina wyłożyła z własnego budżetu, drugą połowę dostała z Ministerstwa Edukacji Narodowej. W ramach tego projektu w szkole powstała specjalna sala do zabaw dla najmłodszych uczniów. Podobny ogródek jordanowski wybudowano w tym samym czasie przy Szkole Podstawowej nr 3 w Międzyrzeczu.

- Dlaczego przy trójce jest więcej huśtawek niż u nas - pytają dzieci z Kaławy.

Dyrektor wyjaśnia, że wielkości ogródka zależała od liczby uczniów uczęszczających do danej szkoły. Dlatego ten przy międzyrzeckiej "trójce" jest większy. W obu miejscowościach wszystkie urządzenia - zjeżdżalnie, równoważnie i huśtawki - są z drewna i plastiku, zatem dzieci nie powinny sobie zrobić krzywdy podczas zabawy. Tymczasem najstarsi uczniowie kaławskiej podstawówki czekają jednak na równie bezpieczne boisko.

- Huśtawki i zjeżdżalnie są dla maluchów. My chcemy porządnego boiska do nogi i kosza - postulują Maciek Turecki, Sebastian Wit i Marcel Piertusik.

Grają na asfalcie

Przy szkole jest plac do piłki nożnej, siatkówki i koszykówki. Problem w tym, że ma asfaltową nawierzchnię, dlatego każdy upadek kończy się siniakami i otarciami. Dlatego uczniowie z Kaławy i ich koledzy z ościennych wsi - Pniewa, Szumiącej, Nietoperka, Kęszcycy i Keszycy Leśnej - chcą, żeby w Kaławie powstało takie same boisko, jakie wybudowano przed dwoma laty przy gimnazjum nr 2 i na stadionie w Międzyrzeczu. Ze sztuczną nawierzchnią i oświetleniem.

- Przecież nie jesteśmy gorsi od dzieciaków w miasta - zaznacza Sebastian Kulisz.

Na nowe boisko liczy też dyrektor. Zwłaszcza, że od kilku tygodni mówi się o wybudowaniu takiego obiektu w jednej ze wsi pod Międzyrzeczem. Szansą na realizację tych planów jest kolejny rządowy program, z którego już niebawem będą mogły korzystać poszczególne gminy

Będą trzy boiska?

Burmistrz Tadeusz Dubicki potwierdza, że złoży w Urzędzie Marszałkowskim wniosek o dotację w wysokości 500 tys. zł. Drugie tyle gmina ma wyłożyć z własnego budżetu. Gdzie konkretnie postanie boisko? Na tzw. giełdzie wymieniane są cztery wioski. Początkowo mówiło się o Bobowicku, potem doszły Bukowiec, Kęszyca Leśna i właśnie Kaława. Przysłowiowa klamka zapadła podczas czwartkowej sesji, kiedy T. Dubicki zdradził radnym szczegóły.

- Z tego programu chcemy wybudować aż dwa takie obiekty. Pierwszy w Bukowcu, bo to największe sołectwo. Mieszka tam prawie 900 osób i w dodatku będą mogli z niego korzystać mieszkańcy pobliskiego Wyszanowa. Następny wniosek złożymy w marcu na boisko w Kęszycy Leśnej. To kolejna wieś pod względem wielkości i liczby mieszkańców. Ale to nie wszystko. Za własne pieniądze wybudujemy też taki obiekt w Kaławie. Będzie trochę mniejszy, gdyż nie ma tam miejsca. Ale będzie za to mniej kosztować - wyliczał T. Dubicki.

W niedzielę rozmawialiśmy o boisku z kilkoma mieszkańcami Kaławy. O deklaracjach T. Dubickiego dowiedzieli się od dziennikarza "GL". - Będziemy trzymać burmistrza za słowo - zapewniali.

Zaplanuj wolny czas - koncerty, kluby, kino, wystawy, sport

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska