Dwie nauczycielki z Zespołu Szkół Technicznych w Zielonej Górze, polonistka Roma Rypson- Goluda i ucząca przedmiotów zawodowych Agnieszka Żelek, przypomniały słowa Janusza Korczaka: - Gdy śmieje się dziecko, śmieje się cały świat.
A gdy śmieje się siedemnaścioro dzieci? To znaczy, że mamy świetną mikołajkową zabawę w pracowni twórczych poszukiwań przy zielonogórskim biurze pełnomocnika ds. rozwiązywania problemów alkoholowych.
- Zachęciły nas do zrobienia czegoś dla tych dzieci dwie nasze uczennice, wolontariuszki, które pracowały tutaj z maluchami - mówi Roma Rypson-Goluda. - Wysłałyśmy 27 listów do firm, marketów i do tutejszego pełnomocnika. Udało się uzbierać tysiąc złotych, do tego różne gadżety. Zasponsorował nas też tato jednej z uczennic.
Prezenty rozdawał najprawdziwszy Mikołaj, czyli maturzysta Mirek Mazur. Rok temu też był Mikołajem. Teraz przyjechał do dzieci prosto z próbnej matury z angielskiego. Śnieżynki, czyli uczennice klasy II b liceum usługowego, działającego w ramach ZST, organizowały konkursy i zabawy. Marta Osadzińska, Sara Propst, dwie Joasie: Gawluk i Makarska oraz Natalia Baniak miały pełne ręce roboty. Dostały w podzięce od dzieci laurki.
Zarówno nauczycielki, jak i uczniowie nie mieli wątpliwości, że warto było poświęcić swój wolny czas.
- Robiłyśmy też kiedyś imprezę z okazji Dnia Dziecka w Domu Dziecka w Chociulach - powiada polonistka. - Do tej pracowni mamy już zaproszenie na przyszły rok. Dwie uczennice chcą tu zostać wolontariuszkami,
Dlaczego im wszystkim chce się chcieć?
- Bo to świetne dzieci, bo warto coś im dać fajnego, skoro na co dzień wiele z nich żyje w trudnych warunkach, bo takie oczka roziskrzone - wyjaśniają dziewczęta. A Marta Wiśniewska z pracowni podsumowuje: - Jestem wzruszona.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?