Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dzieciobójcy czekają na wyrok

Piotr Jędzura 0 68 324 88 80 [email protected]
Policjantka zapina ręce Magdaleny w kajdanki.
Policjantka zapina ręce Magdaleny w kajdanki. fot. Piotr Jędzura
- Drewnianym kołkiem uderzał dziecko w głowę, odebrali mu życie, największą wartość - uzasadniał dziś prokurator. Obrona mowy końcowe oparła na alkoholizmie oskarżonych. Na ławie oskarżonych zielonogórskiego sądu zasiedli Stach i Magdalena. Są oskarżeni o zabójstwo dziecka w Przewozie.
Policjantka zapina ręce Magdaleny w kajdanki.
Policjantka zapina ręce Magdaleny w kajdanki. fot. Piotr Jędzura

Policjantka zapina ręce Magdaleny w kajdanki.
(fot. fot. Piotr Jędzura)

Najpierw do gmachu sądu wprowadzono Magdalenę. Z rękoma skrępowanymi kajdankami chowała się przed obiektywami dziennikarzy. Odetchnęła dopiero w pokoju dla oskarżonych. Stach wszedł chwilę później. Był skuty kajdankami za ręce i kostki na nogach.

List oskarżonego

Zanim zaczęły się mowy końcowe sędzia odczytała list Stacha. Wyjaśnia w nim to, co stało się 27 marca ubr. w Przewozie. W ten makabryczny dla 2,5-letniej Sandry dzień Stach miał podgrzewać jedzenie dla dzieci Magdaleny. Tak pisze w liście do sądu. Ona miała siedzieć obok i karmić Sandrę. Stach chyba podkładał drzewo pod kuchenkę. W pewnej chwili pamięta szczekanie psów. - Weszły do kuchni za tym chłopakiem - pisze Stach.

Psy zaczęły wyjadać pokarm, który upadł na podłogę. To i szczekanie zdenerwowało oskarżonego. Chwycił za drewno spod kuchenki i rzucił w psy. Z relacji wynika, że wtedy została uderzona Sandra. Miała być na rękach u matki. - Chyba tak to było, zobaczyłem krew i rzuciłem ręcznik - mówił Stach przed Sądem.
Więcej nie pamięta. Nie może jednak zrozumieć jak doszło do czegoś tak strasznego.
Magdalena dziś przed sądem zeznała jednak, że psów w kuchni nie było.

Mord ze szczególnym okrucieństwem

Mowy końcowe zaczął prokurator ze świebodzińskiej prokuratury rejonowej Krzysztof Pieniek. Nakreślił makabryczną zbrodnię, do której doszło w starej kuźni w Przewozie - domu Stacha. - Chwycił płaczące dziecko za rękę, podniósł i zaczął uderzać kołkiem przypominającym kij bejsbolowy - mówił prokurator Pieniek.
Potem dziewczynka została wrzucona do drewnianego wózka.

Magdalena na polecenie Stacha wywiozła dziecko na podwórze pod otwór szamba. Tam Stach wrzucił dziecko do fekaliów. Sekcja zwłok wykazała, że bezpośrednią przyczyną śmierci było utonięcie.
- Odebrano najwyższą wartość, życie. W tym przypadku zbrodnia jest jeszcze większa, bo zamordowano dziecko - mówił prokurator Pieniek.
Podkreślił, że to nie było zwykłe zabójstwo na melinie. Zamordowane zostało dziecko. Prokurator podkreślał, że maleńka Sandra miała zaledwie 2,5 roku, nie zdążyła nacieszyć się życiem.

Zbrodnia Stacha zasługuje na najwyższą karę. - Żądam dla oskarżonego dożywocia za zabójstwo ze szczególnym okrucieństwem - mówił prokurator Pieniek.

Dla Magdaleny prokurator zażądał kary 25 lat więzienia. - Wywożąc dziecko w wózku do szamba godziła się na zbrodnię. Nie rzuciła się ratować swojego dziecka, jak zrobiłaby to z pewnością każda inna matka - poinfował prokurator.

Kiedy oskarżyciel mówił, Magdalena płakała, momentami bardzo głośno szlochając. K. Pieniek na koniec podkreślił, że kary, jakich żąda są adekwatne do ogromu dokonanej zbrodni.

To przez alkoholizm

Stacha do sądu wprowadzono z kajdankami i łańcuchami na rękach oraz nogach.
Stacha do sądu wprowadzono z kajdankami i łańcuchami na rękach oraz nogach. fot. Piotr Jędzura

Stacha do sądu wprowadzono z kajdankami i łańcuchami na rękach oraz nogach.
(fot. fot. Piotr Jędzura)

Obrona swoje mowy końcowe oparła głównie na alkoholizmie oskarżonych i braku możliwości jasnej oceny sytuacji. Prokurator podkreślił jednak, że z opinii biegłych wynika, że w chwili dokonywania zbrodni byli poczytalni.

Obrońca Stacha wskazywał na inne punkty z opinii biegłych. Wskazywała ona, że nie był on w stanie logicznie myśleć. - Przecież od 30 lat pije alkohol - mówiła adwokat.
Zaznaczała, że po tak długim okresie uzależnienia, nawet w jeden dzień po trzeźwemu nie jest się w stanie normalnie funkcjonować.

Odniosła się do listu Stacha. - On stara się zrozumieć jak do tego doszło, nie chce uniknąć odpowiedzialności, jeżeli to zrobił - mówiła obrona.

Prokurator w swojej mowie podkreślił brak skruchy oskarżonego. - Oskarżona czasem płacze, a oskarżony nie przeżywa tego, co się stało. Innego zdania była obrona. - Może nie robi tego w taki sposób, w jaki chcielibyśmy to widzieć - tłumaczyła mecenas prosząc sąd o wyrozumiałość podczas podejmowania decyzji o wyroku.

Stach mając możliwość wypowiedzenia się podtrzymał to, co napisał w liście. - Więcej nie pamiętam - mówił.

Tylko zacieranie śladów

Obrońca Magdaleny zaznaczyła, że jest to kobieta, która żyła w fatalnych warunkach mieszkaniowych, w nie najlepszym związku. - Jest osobą uzależnioną od alkoholu - zaznaczała mecenas. Mimo wszystko dbała o dzieci. To samo na wcześniejszych rozprawach mówili świadkowie. Nie pogrążali oskarżonej o dzieciobójstwo. Wręcz przeciwnie, opowiadali o tym jak przejmowała się dziećmi.

Magdalena powiedziała dziś w sądzie, że przez swoją nieodpowiedzialność zmarnowała życie swoje i chłopcom. O Sandrze jednak nie wspomniała. Dziwiła się również zarzutom alkoholizmu oraz temu, że urzędnicy nie zapewnili jej mieszkania.

Obrona wniosła o wyrok z artykułu dotyczącego jedynie zacierania śladów zbrodni. - Nie broniła dziecka, bo może się bała o swoje życie - tłumaczyła mecenas.
W dodatku wkładając dziecko do wózka mogła myśleć, że dziewczynka już nie żyje. Obrona wspomniała, że oskarżona sama zawsze mówi "ciało Sandry".

Wyrok za tydzień

Sędzia prowadząca sprawę zdecydowała, że wyrok zostanie ogłoszony 28 lipca. W tym czasie sąd przeanalizuje akta sprawy biorąc pod uwagę mowy oskarżyciela oraz obrońców.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska