Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dzięki naszej intwerwencji orliki w Zielonej Górze będą czynne dłużej

Alicja Bogiel
Mateusz Nowak i Kamil Gubański korzystają z osiedlowego boiska przy Mrowisku. Wieczorem pograć przychodzi tu mnóstwo osób.
Mateusz Nowak i Kamil Gubański korzystają z osiedlowego boiska przy Mrowisku. Wieczorem pograć przychodzi tu mnóstwo osób.
Piłka czy piwo i zadymy? - oto wybór młodych ludzi. Nastolatkowie chcą wybrać piłkę nożną, ale boiska powinny być otwarte do późna. Tymczasem po 21.00 to zamknięta twierdza. Nam udało się to zmienić! Od poniedziałku pogramy godzinę dłużej!

"Razem z kolegami chcieliśmy pograć w piłkę na jednym z nowych boisk. Była 20.30. Według nas godzina odpowiednia - nie jest jeszcze ciemno, a temperatura trochę spada. Pograliśmy zaledwie 30 minut i nagle jakiś pan wyprasza nas z boiska" - pisze do nas zielonogórski student Wojciech (nazwisko do wiadomości redakcji). - "Byliśmy w tym dniu na boisku przy Elektroniku (ul. Staszica), przy Gimnazjum nr 6 (ul. Chopina). Wszystkie zamknięte przed 21.00. Udało się jedynie wejść na boisko przy LO7, ale zaraz zostaliśmy wyproszeni."

To przecież wcale nie tak późno...

Zielonogórzanin dziwi się, że tak jest akurat w wakacje. "Czy 21.00 to już tak późno, że młodzież nie może grać w piłkę?" - pyta. I komentuje, że jak młodzież wybiera piłkę zamiast alkoholu i zadym, to okazuje się to złe...

Z podobnym problemem młodzi zielonogórzanie zwrócili się do radnego Kazimierza Łatwińskiego. - Zgłoszono mi nawet takie przypadki, że w sobotę jedno z boisk było otwarte tylko do 10.00 do 12.00 - opowiada samorządowiec. - Nie może być tak, że płyty są czynne wtedy, gdy pasuje to obsłudze. Orlik jest teraz oblężoną twierdzą, zamkniętą na klucz.

Mieszkańcom chodzi o wszystkie boiska, orliki są tu jednak dobrym przykładem. Chociaż jest ich w mieście tylko trzy - przy Źródlanej, Chopina i Staszica. Boisk szkolnych i osiedlowych mamy kilkanaście, na wielu z nich codziennie pracują trenerzy osiedlowi. Po południu. Wieczorem brama się zamyka. - Latem te boiska są czynne dłużej, jesienią i wiosną do godzin południowych - mówi Robert Jagiełowicz, dyrektor Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji. - Jest tak, bo takie godziny pracy ustalono z dyrektorami szkół, którzy dobrze wiedzą, kiedy jest na nie zapotrzebowanie.

Radny Łatwiński proponuje, by zrezygnować w ogóle z zamykania boisk. Zamykać jedynie budynki z szatniami. - Boisko przy Sowińskiego jest cały czas otwarte i nikomu to nie przeszkadza - argumentuje radny.
Ba, nie tylko przy Sowińskiego. Na ul. Strumykowej gra się tuż przy blokach i można to robić do późna.

Całą dobę nie, ale...

Miasto jednak nie da zgody na to, by orliki były czynne całą dobę. - Nie wyobrażam sobie, by boisko było otwarte, a toalety przy nim zamknięte - mówi wiceprezydent Wioleta Haręźlak. - Są miejsca, gdzie otwarte jest do późna, ale są one pod opieką mieszkańców. Na Strumykowej boiskiem opiekuje się mieszkanka bloku, plac zabaw przy Waszczyka również obserwują mieszkańcy. Orliki są pod opieką pracowników. Jeśli mieszkańcy proszą o to, by były czynne dłużej, zrobimy to.

Wiceprezydent Haręźlak zapowiada, ze wygospodaruje dodatkowe pieniądze i od poniedziałku miejskie orliki czynne będą do 22.00.

Więcej o Zielonej Górze przeczytasz w serwisie dziennikarstwa obywatelskiego Moje Miasto Zielona Góra

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska