Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dzięki uruchomieniu obwodnicy Nowej Soli w mieście skończyły się kolizje

Piotr Jędzura
Na niebezpiecznym zakręcie najlepiej ściągnąć nogę z gazu, wtedy w razie problemów wyjdziemy z opresji.
Na niebezpiecznym zakręcie najlepiej ściągnąć nogę z gazu, wtedy w razie problemów wyjdziemy z opresji. fot. Marek Marcinkowski
- Zakręt za mostem, tuż przed skrętem do Stanów to niebezpieczne miejsce. Może ograniczenie prędkość poprawi sytuację - mówi kierowca z Nowej Soli.

Wczoraj w związku z akcją "Bezpieczne drogi" pojechaliśmy we wskazane przez naszego czytelnika miejsce. Dobrze je znamy właśnie z kolizji i wypadków. - Najgorzej zawsze jest zimą - mówi kierowca. Przypomina zimową kolizję busa do przewozu osób z autem osobowym. Kilkanaście osób trafiło do szpitala.

Groźny zakręt

Idziemy poboczem koło zakrętu. W kilku miejscach widać powgniatane barierki. To ślady po kolizjach. Co chwilę mijają nas auta. Niektórzy kierowcy zwalniają dopiero przed wejściem w zakręt. A jest gdzie się rozpędzić.
Od strony Przyborowa do łuku drogi prowadzi długa prosta. Jadąc od Nowej Soli wpada się w zakręt prosto z mostu nad Odra. Znaki ograniczają prędkość do 60 km. - To jest prędkość wystarczająca, oczywiście tylko wtedy, kiedy jezdnia nie jest śliska - informuje szef nowosolskiej drogówki kom. Mirosław Łuszczak.

Zimą zakręt staje się bardzo niebezpieczny. - Z każdej strony jest zasłonięty drzewami, słońce nie rozpuszcza tam śniegu i lodu - ostrzega kom. Łuszczak. Wtedy wjeżdżając w zakręt trzeba prędkość dostosować do warunków panujących na drodze. Inaczej jazda skończy się poślizgiem. - 40 km na godz., może wtedy będzie bezpieczniej na zakręcie - proponuje czytelnik ,,GL''.

Zdaniem policji ograniczenie prędkości nie zmieni sytuacji. - Kierowcy muszą być po prostu bardziej ostrożni - mówi kom. Łuszczak.

Patrolują obwodnicę

Coraz lepiej robi się na drogach w mieście. Korki znikają, a z mniejszym ruchem spada ilość kolizji. - W ostatni weekend mieliśmy tylko jedną drobną stłuczkę - mówi szefowa nowosolskiej policji mł. insp. Bogusława Bonter. Do czasu uruchomienia obwodnicy miasta dziennie było ich przynajmniej pięć lub sześć. Bywały dni, że było ich jeszcze więcej. Przeważnie podczas jednej krasy zderzały się trzy lub cztery auta.

- W mieście jest lepiej, ale musimy studzić zapał kierowców na obwodnicy - informuje mł. insp. B. Bonter. Każdego dnia policyjne mondeo z wideoradarem na pokładzie patroluje nową trasę. Najczęstsze wykroczenia to nadmierna prędkość. Kierowcy zapominają również o ostrożności podczas wyprzedzania. Wtedy najczęściej dochodzi do tragedii.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska