Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dziękuję Wam i dziękuję Grzegorzowi Walaskowi

Katarzyna Borek 86 324 88 18 [email protected]
- Od Czytelników "Gazety Lubuskiej” dostałam wsparcie finansowe, ale i emocjonalne. Dzwonili do mnie obcy ludzie, by podtrzymać na duchu. Dziękuję za każdy gest - powiedziała pani Joanna.
- Od Czytelników "Gazety Lubuskiej” dostałam wsparcie finansowe, ale i emocjonalne. Dzwonili do mnie obcy ludzie, by podtrzymać na duchu. Dziękuję za każdy gest - powiedziała pani Joanna. Paweł Wańczko
- Nie spodziewałam się takiej życzliwości - mówiła Joanna Chaberek ze Szprotawy. Odbierając od nas pieniądze, które na leczenie jej córeczek zebraliśmy dzięki Czytelnikom "GL" i żużlowcowi Grzegorzowi Walaskowi.

- Zawsze radziliśmy sobie sami z chorobami. Długo nie prosiliśmy nikogo o pomoc. Ale przychodzi w życiu taki moment, gdy kłopoty zaczynają po prostu przerastać człowieka… To bardzo miłe i niesamowicie budujące, że można liczyć na innych - dodała pani Joanna. Jej córeczki Kornelia, Ala i Klaudia poważnie chorują. Kornelia ma astmę. Ala - raka pierwszego stopnia. 10-letnia Klaudia wyniki badania serca takie, jak 60-latka… Leczenie dziewczynek jest kosztowne, o czym pisaliśmy podczas naszej grudniowej akcji Świąteczne Pogotowie. Gdy ukazał się artykuł, w słuchawce telefonicznej usłyszeliśmy: "Dzień dobry, nazywam się Grzegorz Walasek i chciałbym przekazać "Gazecie Lubuskiej" swój kevlar reprezentanta Polski, kask i rękawice. Moglibyśmy sprzedać te rzeczy na aukcji, a cały dochód z niej przekazać na rzecz córeczek pani Joanny Chaberek".

Utytułowany żużlowiec i wychowanek Falubazu przekazał nam wyjątkowy strój. Ten, w którym w 2007 roku zdobył drużynowo złoty medal. Internetowa "bitwa" o kevlar też miała sportową historię i emocjonujący finisz. W sumie licytacje zamknęły się kwotą ponad 3.800 zł!

To właśnie te pieniądze odebrała kilka dni temu pani Joanna. Przed aukcją nie wiedziała, kim jest Walasek, bo nie interesowała się żużlem. -Teraz już dobrze znam to nazwisko, bo poczytałam sobie na jego temat w internecie - zdradziła. - Chcę jeszcze raz podziękować i żużlowcowi, i licytującym, i wszystkim Czytelnikom "Gazety Lubuskiej". Zebrałam od nich wsparcie finansowe, ale i emocjonalne. Dzwonili do mnie obcy ludzie, by podtrzymać na duchu. To bardzo budujące. Tym bardziej, że wkrótce moje dziewczynki znów trafią do szpitala.

Dodatkowo przekazaliśmy mamie także pewną kwotę sprezentowaną przez Czytelników "GL". Wsparli oni także Beatę Konaszewską z Otynia i rodzinę Koniecznych z Pszczewa (ich dobrodziejem jest Piotr Makarewicz z firmy Pol-Bruk, związany z Pszczewem). Te pieniądze przekażemy obdarowanym jeszcze w tym tygodniu.

Piękny gest wykonali również uczniowie klas drugich przy świetlicy Publicznego Gimnazjum w Drzonkowie pod Zieloną Górą. W ramach projektu edukacyjnego zorganizowali kiermasz bożonarodzeniowy, który przyniósł dochód wynoszący 200 zł.

- Postanowiliśmy przekazać je najbardziej potrzebującej rodzinie lub osobie, którą wskaże zespół "Gazety Lubuskiej" - powiedziała nam nauczycielka Katarzyna Huszcza.

Zdecydowaliśmy, że te pieniądze (plus dodatkowa kwota, która została nam do rozdysponowania) trafią do rodziny Frątczaków z Lipek Wielkich pod Gorzowem. Bo 12-letnia Karolina Frątczak mogłaby być koleżanką gimnazjalistów z Drzonkowa. Niestety, dziewczynka w kwietniu zachorowała na białaczkę. Jest bardzo dzielna. Z uśmiechem znosi badania. Do choroby podchodzi z pogodą ducha, ale cierpi. Rodzice wszystko podporządkowali temu, by ich córeczka wyzdrowiała. Każdy grosz wydają na dojazdy do szpitala, więc wsparcie od uczniów i Czytelników bardzo im się przyda.

Baza firm z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska