By nie utonąć, mężczyzna chwycił wystający konar drzewa. W tym czasie ulicą Chrobrego przejeżdżał patrol policyjny z krośnieńskiej komendy w składzie : st. sierż. Paulina Ogiejko i st. sierż. Krzysztof Świgoń. Zaintrygował ich leżący rower. Nagle usłyszeli krzyki: "Ratunku, pomocy, ratujcie bo utonę!".
To krzyczał 57-latek. Dzielni policjanci przy pomocy linki holowniczej zeszli ze skarpy, rzucając mężczyźnie linkę na ratunek. Po kilku minutach udało się wyciągnąć go na brzeg.
57-latek przed całym zdarzeniem wypił sporą ilość alkoholu i to mogło być przyczyną, że zleciał z tak wysokiej skarpy do doliny Odry. Policjanci odwieźli go do domu.
To już nie pierwszy raz kiedy st. sierż. Paulina Ogiejko w czasie służy uratowała komuś życie. 13 marca ściągnęła z torów w Szklarce Radnickiej pijanego mężczyznę. Po chwili przejechał tamtędy pociąg. Dwa lata temu uratowała mężczyznę w jeszcze bardziej dramatycznych okolicznościach. Złodziej włamał się do domu w Krośnie Odrzańskim, i skradł aparat fotograficzny. Pokrzywdzony podał policjantom przybliżony rysopis sprawcy tego włamania.
Jedna z załóg zobaczyła człowieka odpowiadającego rysopisowi złodzieja. Rzucił się do ucieczki. I ku zdumieniu policjantów wskoczył do lodowatej wody w jednym z rozlewisk Odry. Poszukiwania trwały godzinę. Ukrywającego się w trzcinach złodzieja znaleźli st. sierż. Paulina Ogiejko i starszy sierżant Dariusz Wlazło. Złodziej nie miał już siły się poruszać, był tak wyziębiony. Jeszcze kilka minut i mógłby się utopić...
- Ani przez chwilę nie wahałam się pomóc temu mężczyźnie, taki jest mój zawód policjantki - przyznaje dzielna Paulina Ogiejko.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?