Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dzień Pracownika Socjalnego. Jak sobie radzą pracownicy z Powiatowego Ośrodka Wsparcia Integracja w Krośnie Odrzańskim w czasie pandemii?

Łukasz Koleśnik
Łukasz Koleśnik
Pracownicy socjalni z powiatu krośnieńskiego działają, chociaż wokół szaleje pandemia koronawirusa.
Pracownicy socjalni z powiatu krośnieńskiego działają, chociaż wokół szaleje pandemia koronawirusa. Powiatowy Ośrodek Wsparcia Integracja
21 listopada wypada Dzień Pracownika Socjalnego i Dzień Życzliwości. Święto wszystkich "pomagaczy", ludzi o wielkim sercu, niosących pomoc innym, działającym często w cieniu, niewidocznych, skromnych wykonujących bardzo ważną pracę. Jak wygląda ich praca w czasie pandemii koronawirusa?

Kilkukrotnie opisywaliśmy działalność pracowników socjalnych z Krosna Odrzańskiego, Gubina i okolic. W zeszłym roku napisaliśmy o pracy spółdzielni socjalnej Pani Sowa, która pomaga osobom samotnym:

Dzień Pracownika Socjalnego. Rzadko ich praca jest zauważalna...

Nie zawsze są widoczni, a przecież wykonują bardzo ważną pracę, niosącą ulgę w cierpieniu. Opiekują się, troszczą, trzymają za rękę w trudnych chwilach osoby starsze, osoby niepełnosprawne.

- Ich praca nie jest medialna, nie stanowią też tak dużej grupy, środowiska żeby mogli upominać się o swoje… - zauważa Joanna Szymańska, kierująca Powiatowym Ośrodkiem Wsparcia „Integracja”.

Powiatowy Ośrodek Wsparcia Integracja Krosno i Gubin, to placówka umiejscowiona w dwóch budynkach, na co dzień zajmująca się prowadzeniem rehabilitacji społeczno-zawodowej dla osób niepełnosprawnych. - Pracownicy z ogromną życzliwością wspierają swoich podopiecznych na drodze do uspołecznienia, usamodzielnienia, podjęcia pracy zawodowej - opowiada J. Szymańska. - Czy praca jest ciężka? Nie, nie dla osób, które lubią ludzi, którzy lubią swoją pracę. Szukają ciągle nowych rozwiązań, metod form wsparcia które skutecznie rozwijałyby ich podopiecznych.

Na powiatowym ośrodku się nie kończy. W naszym regionie działają też asystenci osobiści osób niepełnosprawnych zatrudnieni przez Stowarzyszenie Przystań w Krośnie Odrzańskim w ramach projektu PARASOL – świadczą usługi opiekuńcze w powiecie krośnieńskim, działają w terenie.

- Są tym ogniwem które dociera do domów, do osób które nie mogą dotrzeć do placówek - wyjaśnia J. Szymańska. - Towarzyszą w codziennym życiu, motywują do wyjścia na spacer, często do ubrania się, do życia...

Gazeta Lubuska raport koronawirusowy 20.11.2020:

Pomagają funkcjonować w społeczeństwie i znaleźć pracę

Odrzańska Spółdzielnia Socjalna - działają tam ludzie, którzy pomagają innym osobom niepełnosprawnym odnaleźć się na rynku pracy, realizują treningi zawodowe, uczą, szkolą, wspierają, zatrudniają osoby niepełnosprawne. - Stanowią w ogniwie zatrudnienia bardzo ważny element, zatrudniają te osoby które samodzielnie nie dały by rady na otwartym rynku pracy. Dodatkowo gotują dla seniorów roznosząc obiady po domach - mówi J. Szymańska.

Jest jeszcze wspomniana Spółdzielnia Socjalna Pani Sowa - podmiot w którym ludzie niosą pomoc osobom starszym i niesamodzielnym, opiekunowie pracy środowiskowej niosą pomoc w codziennym życiu, dbają o higienę, wyżywienie, porządek w domostwie.

- Ci wszyscy ludzie pracują intensywnie w czasie pandemii, w sporadycznych wypadkach prywatnych (najczęściej związanych z chorobą lub opieką nad własnymi dziećmi) pozostają w domach - podkreśla J. Szymańska. - Docierają do osób wymagających wsparcia. W stresie, w kryzysie, który teraz trwa nie mogą pozostawić swoich podopiecznych i ich rodzin, często stanowią jedyny kontakt ze światem zewnętrznym. Dlatego w tym dniu chylę czoła im i wszystkim "pomagaczom', dla których człowiek jest najważniejszy!!!

Jak wygląda praca pracownika socjalnego w czasie pandemii?

Dopytujemy pracowników socjalnych z Krosna Odrzańskiego, jak działają w czasie pandemii koronawirusa. W Ośrodku Wsparcia Integracja od 11 lat pracuje Marcin Piaskowski.

- Staram się wykonywać swoje obowiązki w takim samym stopniu jak przed pandemią - przyznaje. - Problem w tym, że grupowych zajęć obecnie nie ma, trzeba dojeżdżać do podopiecznych i przede wszystkim ograniczyć kontakt, co oddziałuje zwłaszcza na wspomnianych podopiecznych.

M. Piaskowski podkreśla, że istotnym elementem pracy z podopiecznymi jest bezpośredni kontakt. - Przed pandemią jeśli ktoś do mnie przyszedł, to podawałem rękę. Nie siedziałem za biurkiem, rozmawiając z osobą, tylko wyciągałem krzesło przed mebel, aby być bliżej rozmówcy. Te gesty, ten kontakt, zachowanie, to wszystko pomaga osobom niepełnosprawnym, które mają pewne deficyty. Podglądając nasze zachowanie, naśladują nas i wiedzą jak się zachować w społeczeństwie. Teraz musimy zachowywać odstęp, nie dotykać, nosić maski, więc ten kontakt jest ograniczony. Przez to cały nasz progres z ostatnich miesięcy zostaje wymazany. Robimy krok w przód, ale przez pandemię musimy się cofnąć. Będziemy mieli co nadrabiać, ale nie załamujemy rąk i pracujemy!

Pracownicy socjalni z powiatu krośnieńskiego działają, chociaż wokół szaleje pandemia koronawirusa.

Dzień Pracownika Socjalnego. Jak sobie radzą pracownicy z Po...

- Lubię tę pracę, kontakt z moimi uczestnikami. Telefon mam cały czas włączony, nawet jeśli dzwonią o 22.00 czy 23.00, to odbiorę telefon, doradzę - mówi Piaskowski. - Wiem z czym się borykają. Oczywiście staram się, żeby radzili sobie z problemami sami, jeśli są w stanie. To uczy samodzielności. Wkraczam wtedy, kiedy potrzebują pomocy.

Obostrzenia nie pomagają pracownikom socjalnym

Katarzyna Żmijewska jest asystentem osobistym osoby niepełnosprawnej. Przyznaje, że najbardziej pandemię odczuwają ich podopieczni.

- Przed koronawirusem bardzo często nasze odwiedziny były dla nich jedyną możliwością wyjścia z domu. Zawsze starałam się razem z nimi wychodzić, wspólnie opłacić rachunki, zrobić zakupy - przyznaje K. Żmijewska. - Teraz musimy ich w pewnym sensie powstrzymywać. Należy ograniczać te kontakty. Jeśli już razem wychodzimy, to trzeba pamiętać o maseczkach i dezynfekcji, a nie wszyscy niepełnosprawni lub seniorzy chcą się tak zabezpieczać.

- Czasami jesteśmy u kogoś dwa razy w tygodniu, dlatego staramy się też robić większe zakupy, żeby nie było potrzeby wychodzenia z domu do następnej naszej wizyty - mówi pani Katarzyna. - Staramy się też skrócić nasze odwiedziny, aby ograniczać kontakt. Nasza praca w dobie pandemii koronawirusa trochę się zmieniła. Ale to konieczne. Trzeba pamiętać o ostrożności. Moja babcia z drugiego końca Polski została zakażona koronawirusem przez pracownicę tamtejszego ośrodka pomocy społecznej. Po miesiącu na szczęście wyszła ze szpitala. Dlatego ważne jest, aby się zabezpieczać i stosować się do zasad, aby nie narażać innych.

Opowiadając o sytuacji z COVID-em, pracownicy socjalni skupiają się głównie na swoich podopiecznych, ale obostrzenia również uprzykrzają im życie. - Zdarza się, że w godzinach od 10.00 do 12.00 pracuję z podopiecznymi, załatwiamy sprawy w mieście, robimy zakupy. Zwykle wspólnie, ale w dobie pandemii ograniczamy kontakt - opowiada pani Katarzyna. - Ostatnio poszłam sama do sklepu, zostałam wyproszona ze sklepu i niemiło potraktowana, ponieważ są godziny seniorskie. Nasi pracownicy są w koszulkach, odwiedzają sklepy codziennie i często w tych godzinach seniorskich muszą załatwiać sprawy dla swoich podopiecznych (również często seniorów), ale przez te obostrzenia mamy pewne utrudnienia. Ale radzimy sobie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska